W najlepszym razie rok, w najgorszym dwa, trzy miesiące przetrwają firmy bez możliwości zaciągania kredytów, "przejadając" swoje oszczędności - donosi "Gazeta Prawna".
Według niej, prawdopodobnie z powodu ograniczenia w dostępie do innych form finansowania, od kwietnia przedsiębiorcy zaczęli zmniejszać swoje bankowe depozyty. Oszczędności przedsiębiorstw spadły w ciągu poprzedniego miesiąca o 5,7 mld zł, od początku roku - o 12,4 mld zł.
W opinii analityków, firmy wykorzystały dobrą koniunkturę z ostatnich lat i zgromadziły pokaźną "poduszkę płynnościową". Jeśli tempo spadku depozytów będzie się utrzymywało na niskim poziomie - zakładają - oszczędności powinno wystarczyć co najmniej na rok.
Dziennik twierdzi jednak, że wraz z kurczeniem się oszczędności będzie narastać problem zaległości płatniczych.
W opinii analityków, firmy wykorzystały dobrą koniunkturę z ostatnich lat i zgromadziły pokaźną "poduszkę płynnościową". Jeśli tempo spadku depozytów będzie się utrzymywało na niskim poziomie - zakładają - oszczędności powinno wystarczyć co najmniej na rok.
Dziennik twierdzi jednak, że wraz z kurczeniem się oszczędności będzie narastać problem zaległości płatniczych.