Aż 10 mln zł trzeba będzie wydać na naprawianie i doinwestowanie oddanej w grudniu zeszłego roku Opery Krakowskiej, informuje "Dziennik Polski".
Budynek nie spełnia swoich funkcji. Potrzebny jest mu solidny remont, który przede wszystkim zapewni bezpieczeństwo widzów i pracowników, a także podniesie kulturę pracy i użytkowania obiektu.
Najpilniejszą sprawą jest wykonanie systemu oddymiającego, co ma kosztować według wstępnych szacunków ok. 1,6 mln zł. Trzeba też zrobić dwa dodatkowe wejścia na parter sali, bo do tej pory wyjście z widowni zajmuje blisko 10 minut. A to nie koniec listy problemów.
Romuald Loegler, projektant budynku nie chce się wypowiadać w tej sprawie, twierdząc, że wszelkie kłopoty wynikają albo ze złego wykonania, albo z braku kultury użytkowania budynku.