Przedstawiciele opozycji białoruskiej i niezależni eksperci skrytykowali projekt „Europejskiej alternatywy dla Białorusi”, którego pomysłodawcą jest Międzynarodowe Centrum na Rzecz Przemian Demokratycznych, pod przewodnictwem Aleksandra Kwaśniewskiego – podaje „Chartyja”.
Ostatnia debata na temat proeuropejskich możliwości Białorusi odbyła się ponad miesiąc temu w Wilnie. Projekt nowych perspektyw dla Białorusi zaprezentowało Międzynarodowe Centrum na Rzecz Przemian Demokratycznych, którego szefem jest były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski.
Przedstawiciele opozycji białoruskiej skrytykowali referat „grupy Kwaśniewskiego". Główne zarzuty to brak znajomości realiów białoruskich i nieadekwatna ocena opozycji. „Grupa Kwaśniewskiego przygotowała swój wykład na podstawie sytuacji Białorusi w chwili jej wstąpienia do programu Partnerstwo Wschodnie. Według polityków Centrum, reżim Łukaszenki może przybliżyć Białoruś do Europy. To błędne myślenie. Łukaszenka wykorzysta takie sytuacje do demonstracji swojego zbliżenia z Europą, żeby później targować się z Rosją", powiedział Andrej Sannikau, przewodniczący obywatelskiej kampanii „Europejska Białoruś”.
Przedstawiciele „grupy Kwaśniewskiego" planowali omówić swój projekt z władzami białoruskimi, jednak te odmówiły jakichkolwiek spotkań. Według białoruskiej opozycji Europa nie powinna prowadzić rozmów na temat dyktatorskiego reżimu Łukaszenki bez wcześniejszych uzgodnień i dokładnego zbadania sytuacji.
PP
Przedstawiciele opozycji białoruskiej skrytykowali referat „grupy Kwaśniewskiego". Główne zarzuty to brak znajomości realiów białoruskich i nieadekwatna ocena opozycji. „Grupa Kwaśniewskiego przygotowała swój wykład na podstawie sytuacji Białorusi w chwili jej wstąpienia do programu Partnerstwo Wschodnie. Według polityków Centrum, reżim Łukaszenki może przybliżyć Białoruś do Europy. To błędne myślenie. Łukaszenka wykorzysta takie sytuacje do demonstracji swojego zbliżenia z Europą, żeby później targować się z Rosją", powiedział Andrej Sannikau, przewodniczący obywatelskiej kampanii „Europejska Białoruś”.
Przedstawiciele „grupy Kwaśniewskiego" planowali omówić swój projekt z władzami białoruskimi, jednak te odmówiły jakichkolwiek spotkań. Według białoruskiej opozycji Europa nie powinna prowadzić rozmów na temat dyktatorskiego reżimu Łukaszenki bez wcześniejszych uzgodnień i dokładnego zbadania sytuacji.
PP