Partie niszowe zyskały na niskiej frekwencji

Partie niszowe zyskały na niskiej frekwencji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niska frekwencja i rozczarowanie wyborców dużymi partiami, pozwoliły wejść do Parlamentu Europejskiego stosunkowo dużej liczbie posłów partii niszowych i ekstremistycznych – informuje „The Times”.
Frekwencja na poziomie 43% oznacza, że ok. 213 milionów wyborców wstrzymało się od głosu. Nie pomogło nawet to, że w niektórych państwach UE udział w wyborach jest obowiązkowy. W porównaniu z wyborami z 2004 roku, zanotowano spadek frekwencji z 45,47%.

W większości krajów partie rządzące odnotowały spadek poparcia. Największym przegranym jest jednak centrolewica. Jak podaje „The Times", jedynie w Grecji i na Malcie partie centrolewicowe mogą mówić o sukcesie.

Zgodnie z prognozami, stosunkowo dużą liczbę głosów uzyskały partie skrajnej prawicy, budujące swoje poparcie na hasłach wymierzonych w imigrantów i muzułmanów. Wolnościowej Partii Austrii udało się podwoić poparcie w porównaniu do ostatnich wyborów. Skrajna prawica uwidoczniła się również w Finlandii i Danii.

MN