Dziennik „Daily Telegraph” ostrzega przed politycznym podłożem niedawnych rosyjskich nadużyć historycznych.
Esej zamieszczony niedawno na stronach rosyjskiego Ministerstwa Obrony sugerował, że winę za wybuch II Wojny Światowej ponosi Polska. Według jego autora do wojny by nie doszło, gdyby Polacy zgodzili się na skromne żądania Hitlera, tj. eksterytorialny korytarz między Gdańskiem a Niemcami.
Po roku 1991, gdy państwa bałtyckie uwolniły się spod rosyjskiej okupacji, nad brzegiem Bałtyku powstała niewielka rosyjska kolonia – Kaliningrad. Podobnie jak Gdańsk przed wojną, Kaliningrad z każdej strony oddzielony jest od właściwej Rosji.
„Czy Rosjanie próbują nam coś zasugerować?", pyta Simon Heffer z „Daily Telegraph”. Gdyby Rosja zaczęła ubiegać się o eksterytorialny korytarz łączący ją z Obwodem Kaliningradzkim, zaproponowana niedawno wersja historii byłaby dla Kremla niezwykle wygodna. W zgodzie z nią, nieunikniony międzynarodowy spór o korytarz stałby się winą Polski.
MN
Po roku 1991, gdy państwa bałtyckie uwolniły się spod rosyjskiej okupacji, nad brzegiem Bałtyku powstała niewielka rosyjska kolonia – Kaliningrad. Podobnie jak Gdańsk przed wojną, Kaliningrad z każdej strony oddzielony jest od właściwej Rosji.
„Czy Rosjanie próbują nam coś zasugerować?", pyta Simon Heffer z „Daily Telegraph”. Gdyby Rosja zaczęła ubiegać się o eksterytorialny korytarz łączący ją z Obwodem Kaliningradzkim, zaproponowana niedawno wersja historii byłaby dla Kremla niezwykle wygodna. W zgodzie z nią, nieunikniony międzynarodowy spór o korytarz stałby się winą Polski.
MN