Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew podczas wizyty w Amsterdamie oświadczył, że Rosja jest w stanie zmniejszyć swój arsenał broni jądrowej. W ogłoszonym później oświadczeniu Kremla wyszczególniono jednak warunki, pod jakimi miałoby to nastąpić – relacjonuje dziennik „Die Welt”.
Według deklaracji Kremla Rosja byłaby gotowa zredukować arsenał broni jądrowej, gdyby Stany Zjednoczone odwdzięczyły się jej podobnym gestem i poszły na ustępstwa w sprawie tarczy antyrakietowej w Europie Wschodniej.
Prezydent Miedwiediew powiedział, że liczba pozostałych głowic bojowych będzie nawet mniejsza niż to było przewidziane w umowie moskiewskiej z 2002 roku. Wtedy Rosja i USA uzgodniły, że do roku 2012 zredukują swój potencjał jądrowy do 1700-2200 głowic. Umowa ta i jeszcze poprzednie uzgodnienia sprawiły, że oba państwa mają teraz już o ponad 30% mniej broni atomowej.
W sobotniej deklaracji Kreml zaznaczył jednak, że Rosja będzie kontynuowała politykę rozbrojeniową, jeśli Stany Zjednoczone pójdą na kompromis w sprawie systemu obrony przeciwrakietowej. W deklaracji zacytowano wcześniejsze słowa prezydenta Rosji: „ Nie możemy zgodzić się na to, by USA stworzyło globalny system obrony przeciwrakietowej".
W Amsterdamie prezydent Miedwiediew po raz pierwszy zasygnalizował, że dla Rosji istnieje związek między tymi dwiema sprawami. Radar i system przechwytywania dla tarczy antyrakietowej, które Stany Zjednoczone chcą umieścić w Polsce i Czechach, miały, zdaniem USA, służyć jedynie jako ochrona przed tak zwanymi państwami zbójeckimi, na przykład przed Iranem, a nie atak na Rosję – dodaje dziennik „Die Welt".
Prezydenci obu krajów przeprowadzili już wstępne rozmowy w sprawie nowej umowy o rozbrojeniach podczas szczytu G-20 w Londynie. Tuż po nich prezydent Miedwiediew stwierdził, że z optymizmem oczekuje nadchodzącego szczytu USA-Rosja, podczas którego zapadną kolejne wiążące decyzje w sprawie kontynuowania polityki rozbrojeniowej.
PP
Prezydent Miedwiediew powiedział, że liczba pozostałych głowic bojowych będzie nawet mniejsza niż to było przewidziane w umowie moskiewskiej z 2002 roku. Wtedy Rosja i USA uzgodniły, że do roku 2012 zredukują swój potencjał jądrowy do 1700-2200 głowic. Umowa ta i jeszcze poprzednie uzgodnienia sprawiły, że oba państwa mają teraz już o ponad 30% mniej broni atomowej.
W sobotniej deklaracji Kreml zaznaczył jednak, że Rosja będzie kontynuowała politykę rozbrojeniową, jeśli Stany Zjednoczone pójdą na kompromis w sprawie systemu obrony przeciwrakietowej. W deklaracji zacytowano wcześniejsze słowa prezydenta Rosji: „ Nie możemy zgodzić się na to, by USA stworzyło globalny system obrony przeciwrakietowej".
W Amsterdamie prezydent Miedwiediew po raz pierwszy zasygnalizował, że dla Rosji istnieje związek między tymi dwiema sprawami. Radar i system przechwytywania dla tarczy antyrakietowej, które Stany Zjednoczone chcą umieścić w Polsce i Czechach, miały, zdaniem USA, służyć jedynie jako ochrona przed tak zwanymi państwami zbójeckimi, na przykład przed Iranem, a nie atak na Rosję – dodaje dziennik „Die Welt".
Prezydenci obu krajów przeprowadzili już wstępne rozmowy w sprawie nowej umowy o rozbrojeniach podczas szczytu G-20 w Londynie. Tuż po nich prezydent Miedwiediew stwierdził, że z optymizmem oczekuje nadchodzącego szczytu USA-Rosja, podczas którego zapadną kolejne wiążące decyzje w sprawie kontynuowania polityki rozbrojeniowej.
PP