Młoda kobieta upada na ziemię, za kilka minut już nie żyje. To nagranie z telefonu komórkowego, które pokazuje ostatnie chwile życia młodej Iranki Nedy postrzelonej w głowę przez rządowych snajperów, zostało zamieszczone w Internecie i szybko stało się symbolem opozycji, pisze „Der Spiegel”.
„Der Spiegel" pisze, ze nie można z całą pewnością stwierdzić, czy to 40-sekundowe nagranie jest autentyczne i czy rzeczywiście pokazuje śmierć młodej kobiety. Mimo to Neda stała się ikoną i męczenniczką irańskiej opozycji. „Nadała krwawą twarz i imię brutalności reżimu”, pisze gazeta. Z dnia na dzień slogan „Jestem Neda” stał się sloganem protestujących.
Nagranie pojawiło się na serwisach społecznościowych Facebook i Twitter w sobotę wieczorem i natychmiast stało się hitem. Użytkownicy robią wszystko by ominąć regulamin serwisu You Tube, który nie zezwala na pokazywanie drastycznych scen. Tak często zamieszczali klip, że jego usunięcie stało się niemożliwe.
Do niedzieli rano „Neda" była piątym najczęściej komentowanym tematem na Twitter. Młoda Iranka stała się kimś na miarę Joanny D’Arc. „Wystarczyła jedna kula by zabić Nedę. Wystarczy jedna Neda by zatrzymać irańską tyranię”, napisał w komentarzu jeden z użytkowników.
im
Nagranie pojawiło się na serwisach społecznościowych Facebook i Twitter w sobotę wieczorem i natychmiast stało się hitem. Użytkownicy robią wszystko by ominąć regulamin serwisu You Tube, który nie zezwala na pokazywanie drastycznych scen. Tak często zamieszczali klip, że jego usunięcie stało się niemożliwe.
Do niedzieli rano „Neda" była piątym najczęściej komentowanym tematem na Twitter. Młoda Iranka stała się kimś na miarę Joanny D’Arc. „Wystarczyła jedna kula by zabić Nedę. Wystarczy jedna Neda by zatrzymać irańską tyranię”, napisał w komentarzu jeden z użytkowników.
im