Rzeszowski IPN zwrócił się do amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości o przesłuchanie Johna Kalymona, który - jak wynika z policyjnych raportów z 1942 r. - brał udział w wyłapywaniu polskich Żydów mieszkających we Lwowie - pisze "Rzeczpospolita".
Liczący 88 lat Kalymon, obecnie mieszkający w pobliżu Detroit, w czasie okupacji niemieckiej doprowadzał Żydó do pociągów, którymi byli oni wywożeni do obozów. Chodzi o 3458 osób. Podczas tych akcji dochodziło do grabieży, pobić i morderstw. Najbardziej obciążającym Kalymona dowodem jest napisany przez niego raport, w którym przyznaje, że uzył broni. Miał zastrzelic jednego Żyda i ranić innego. Według IPN w sumie mógł uczestniczyć w zabójstwie co najkmniej 39 Żydó oraz w próbie zabójstwa 17.