Kraków ma za mało pieniędzy, by samodzielnie ssinansować budowę południowo-zachodniego odcinka trzeciej obwodnicy Krakowa, szuka więc możliwości zewnętrznego finansowania - pisze "Dziennik Polski".Miasto bierze pod uwagę między innymi inwestora Chin.
- Na rozmowy w tej sprawie w przyszłym tygodniu ma przyjechać przedstawiciel inwestora z Chin - Szanghajskiej Grupy Konstrukcyjnej, która jest zainteresowana przedsięwzięciem - informuje wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel. Chińczycy nie są jedynym inwestorem z którym rozmawia miasto. Prowadzono już rozmowy z dwoma międzynarodowymi konsorcjami budującymi autostrady w Polsce, a w sierpniu będą rozmowy z kolejnym zagranicznym inwestorem.
Projekt budowy południowo-zachodniego odcinka trzeciej obwodnicy Krakowa obejmuje powstanie trasy z dwoma lub trzema pasami w każdym kierunku o całkowitej długości ok. 13 km. Dałaby ona możliwość szybkiego przejazdu od ronda Ofiar Katynia do węzła Wielicka. Na trasie byłby dwukomorowy tunel pod wzgórzem św. Bronisławy o długości 2,8 km. Na wszystkie inwestycje potrzeba około 4 mld zł. Miasto nie ma pieniędzy na tak kosztowne przedsięwzięcia.
- Gdyby drogi na gminnych terenach wybudował i sfinansował prywatny inwestor, to przez 40-50 lat mógłby przykładowo wykonywać prace związane z utrzymaniem wybudowanych dróg i pobierać za nie zapłatę od miasta - mówi wiceprezydent Trzmiel.
Projekt budowy południowo-zachodniego odcinka trzeciej obwodnicy Krakowa obejmuje powstanie trasy z dwoma lub trzema pasami w każdym kierunku o całkowitej długości ok. 13 km. Dałaby ona możliwość szybkiego przejazdu od ronda Ofiar Katynia do węzła Wielicka. Na trasie byłby dwukomorowy tunel pod wzgórzem św. Bronisławy o długości 2,8 km. Na wszystkie inwestycje potrzeba około 4 mld zł. Miasto nie ma pieniędzy na tak kosztowne przedsięwzięcia.
- Gdyby drogi na gminnych terenach wybudował i sfinansował prywatny inwestor, to przez 40-50 lat mógłby przykładowo wykonywać prace związane z utrzymaniem wybudowanych dróg i pobierać za nie zapłatę od miasta - mówi wiceprezydent Trzmiel.