Już po raz drugi w Rosji 8 lipca jest Dniem Rodziny, Miłości i Wierności, w którym wspomina się też świętych Piotra i Fiewronię. Nowe święto nie przyjęło się jeszcze na szeroką skalę. Gazeta „Izwiestia” zastanawia się, co należy zrobić, by odgórnie wyznaczona data świętowania stała się bardziej popularna.
Dzień św. Walentego, o którym jeszcze 15 lat temu Rosjanie nawet nie słyszeli, niezauważalnie stał się w Rosji jednym z najpopularniejszych świąt. A przecież Rosjanie mają własnych świętych, którzy uchodzą za symbol miłości i wierności, mianowicie Piotra i Fiewronię. Rok temu małżonka rosyjskiego prezydenta Swietłana Miedwiediewa postanowiła wskrzesić to święto. Zaproponowała, by jego symbolem zostały rumianki.
Fiewronia była prostą dziewczyną ze wsi, która wyleczyła z ciężkiej choroby syna księcia muromskiego Jurija Władimirowicza. Na znak wdzięczności uzdrowiony Piotr ożenił się z Fiewronią. Jednak kiedy nadszedł czas, by Piotr objął tron muromski, bojarzy się zbuntowali, ponieważ nie chcieli za księżną dziewczyny z nizin. Książę musiał wybrać: albo tron, albo żona. Wybrał żonę, którą kochał z całego serca. Zgodnie z legendą małżonkowie umarli tego samego dnia, 8 lipca.
Niestety na razie młodzi Rosjanie raczej nie traktują 8 lipca jak święta. Według danych Urzędu Stanu Cywilnego Moskwy jedynie około 200 par postanowiło wstąpić w związek małżeński tego dnia. Natomiast 14 lutego 2009 roku, w dniu św. Walentego, w rosyjskiej stolicy zarejestrowano 999 ślubów. O zaręczynach w ogóle nie ma mowy, gdyż 8 lipca pokrywa się z postem piotrowym, a w czasie postu nikt się nie zaręcza, pisze dziennik.
Jednak nawet post nie może przeszkodzić w staraniach, by zrobić z 8 lipca prawdziwe święto. Tyle że wysiłki samej prezydentowej nie wystarczą. Przede wszystkim brakuje atrybutów święta. Tak jak z Nowym Rokiem wiąże się choinka, mandarynki i szampan, z Wielkanocą – kulicz i jajka, z Walentynkami – wszelkiego rodzaju serduszka. Padła propozycja, by zastąpić popularne walentynki „fiewrońkami" w postaci bukietów rumianków i upominków. Dlaczego by nie dodać do rosyjskiego kalendarza kolejnego dnia wolnego od pracy – przecież święto rodziny powinno się spędzać z rodziną, piszą „Izwiestia”.
Wiadomo, dwa lata to za krótki okres na pojawienie się nowej świeckiej tradycji. Ale kto wie, może za kilka lat dzień pamięci świętych Piotra i Fiewronii stanie się pełnoprawnym świętem. A Rosjanie, zamiast czekoladowych serduszek, będą wręczać ukochanym rumianki.
KW
Fiewronia była prostą dziewczyną ze wsi, która wyleczyła z ciężkiej choroby syna księcia muromskiego Jurija Władimirowicza. Na znak wdzięczności uzdrowiony Piotr ożenił się z Fiewronią. Jednak kiedy nadszedł czas, by Piotr objął tron muromski, bojarzy się zbuntowali, ponieważ nie chcieli za księżną dziewczyny z nizin. Książę musiał wybrać: albo tron, albo żona. Wybrał żonę, którą kochał z całego serca. Zgodnie z legendą małżonkowie umarli tego samego dnia, 8 lipca.
Niestety na razie młodzi Rosjanie raczej nie traktują 8 lipca jak święta. Według danych Urzędu Stanu Cywilnego Moskwy jedynie około 200 par postanowiło wstąpić w związek małżeński tego dnia. Natomiast 14 lutego 2009 roku, w dniu św. Walentego, w rosyjskiej stolicy zarejestrowano 999 ślubów. O zaręczynach w ogóle nie ma mowy, gdyż 8 lipca pokrywa się z postem piotrowym, a w czasie postu nikt się nie zaręcza, pisze dziennik.
Jednak nawet post nie może przeszkodzić w staraniach, by zrobić z 8 lipca prawdziwe święto. Tyle że wysiłki samej prezydentowej nie wystarczą. Przede wszystkim brakuje atrybutów święta. Tak jak z Nowym Rokiem wiąże się choinka, mandarynki i szampan, z Wielkanocą – kulicz i jajka, z Walentynkami – wszelkiego rodzaju serduszka. Padła propozycja, by zastąpić popularne walentynki „fiewrońkami" w postaci bukietów rumianków i upominków. Dlaczego by nie dodać do rosyjskiego kalendarza kolejnego dnia wolnego od pracy – przecież święto rodziny powinno się spędzać z rodziną, piszą „Izwiestia”.
Wiadomo, dwa lata to za krótki okres na pojawienie się nowej świeckiej tradycji. Ale kto wie, może za kilka lat dzień pamięci świętych Piotra i Fiewronii stanie się pełnoprawnym świętem. A Rosjanie, zamiast czekoladowych serduszek, będą wręczać ukochanym rumianki.
KW