W czwartek w Centrum Medialnym gazety „Izwiestia” fundacja „Russkije” wydała pierwsze cztery „karty Rosjanina” dla Rosjan mieszkających za granicą. Ubiegać się o nią mogą przede wszystkim obywatele Ukrainy, Kazachstanu Mołdawii i krajów nadbałtyckich. Pierwszą kartę przyznano pośmiertnie pochodzącemu z Ukrainy Nikołajowi Gogolowi.
Karta jak na razie nie zapewnia żadnych przywilejów, ma natomiast stanowić pierwszy krok w procesie jednoczenia Rosjan, którzy po rozpadzie Związku Radzieckiego znaleźli się poza granicami Rosji – komentuje gazeta „Izwiestia"
Kiedy fundacja „Russkije" rozpoczynała pracę nad tym projektem, liczyła na to, że państwo ją poprze i nada przyszłym właścicielom kart różne przywileje: bezpłatną wielokrotną wizę do Rosji, prawo do otrzymywania wykształcenia na tych samych zasadach, jak rosyjscy obywatele, prawo służby wojskowej na kontrakcie w rosyjskich Siłach Zbrojnych i inne. Jednakże posłowie nie przyjęli projektu ustawy „O Karcie Rosjanina”. Dlatego fundacja podjęła decyzję, że samodzielnie będzie wydawać takie karty.
Jak na razie ta mała laminowana karteczka ze zdjęciem i podpisem właściciela będzie tylko wyrażeniem chęci identyfikowania się z rosyjskim narodem. Według słów prezesa fundacji, Leonida Szerszniewa, na świecie postępuje proces wynaradawiania się Rosjan. „Spośród krajów byłego Związku Radzieckiego najwięcej Rosjan mieszka na Ukrainie – około 8 milionów. Teraz zaś dochodzi tam do likwidowania rosyjskich szkół (z 20 tysięcy pozostało trzy tysiące), a ludność jest wrogo nastawiona do Rosjan". Dlatego też należy, według Szerszniewa, jednoczyć naród, wydając kartę.
„Karta Rosjanina" stanowi jednocześnie apel do rosyjskich władz, by zwróciły uwagę na rosyjskie wartości i ich dochowywały – dodaje jeden z członków projektu a także prezes stowarzyszenia „Lermontowskoe nasledie” („Spuścizna Lermontowa”), potomek i imiennik poety, Michaił Lermontow.
W najbliższym czasie pomysłodawcy karty zamierzają utworzyć centra wydawania tych kart w Rosji, na Ukrainie i w innych sąsiadujących krajach.
Pierwszą kartę przyznano Nikołajowi Gogolowi, w Rosji uznawanego za rosyjskiego pisarza pochodzenia ukraińskiego. Sam Gogol pisał, że nie jest do końca pewien, z jakim narodem powinien się identyfikować – ukraińskim czy rosyjskim. Twórczość Gogola, według opinii wydawców karty, łączy Rosję i Ukrainę, dlatego to on powinien jako pierwszy zostać uhonorowany tą kartą.
Patrząc na przykład płynący z pierwszej karty, można odnieść wrażenie, że intencją wydawców jest rzeczywiście łączenie, na dodatek nie tylko własnego narodu.
pap, em
Kiedy fundacja „Russkije" rozpoczynała pracę nad tym projektem, liczyła na to, że państwo ją poprze i nada przyszłym właścicielom kart różne przywileje: bezpłatną wielokrotną wizę do Rosji, prawo do otrzymywania wykształcenia na tych samych zasadach, jak rosyjscy obywatele, prawo służby wojskowej na kontrakcie w rosyjskich Siłach Zbrojnych i inne. Jednakże posłowie nie przyjęli projektu ustawy „O Karcie Rosjanina”. Dlatego fundacja podjęła decyzję, że samodzielnie będzie wydawać takie karty.
Jak na razie ta mała laminowana karteczka ze zdjęciem i podpisem właściciela będzie tylko wyrażeniem chęci identyfikowania się z rosyjskim narodem. Według słów prezesa fundacji, Leonida Szerszniewa, na świecie postępuje proces wynaradawiania się Rosjan. „Spośród krajów byłego Związku Radzieckiego najwięcej Rosjan mieszka na Ukrainie – około 8 milionów. Teraz zaś dochodzi tam do likwidowania rosyjskich szkół (z 20 tysięcy pozostało trzy tysiące), a ludność jest wrogo nastawiona do Rosjan". Dlatego też należy, według Szerszniewa, jednoczyć naród, wydając kartę.
„Karta Rosjanina" stanowi jednocześnie apel do rosyjskich władz, by zwróciły uwagę na rosyjskie wartości i ich dochowywały – dodaje jeden z członków projektu a także prezes stowarzyszenia „Lermontowskoe nasledie” („Spuścizna Lermontowa”), potomek i imiennik poety, Michaił Lermontow.
W najbliższym czasie pomysłodawcy karty zamierzają utworzyć centra wydawania tych kart w Rosji, na Ukrainie i w innych sąsiadujących krajach.
Pierwszą kartę przyznano Nikołajowi Gogolowi, w Rosji uznawanego za rosyjskiego pisarza pochodzenia ukraińskiego. Sam Gogol pisał, że nie jest do końca pewien, z jakim narodem powinien się identyfikować – ukraińskim czy rosyjskim. Twórczość Gogola, według opinii wydawców karty, łączy Rosję i Ukrainę, dlatego to on powinien jako pierwszy zostać uhonorowany tą kartą.
Patrząc na przykład płynący z pierwszej karty, można odnieść wrażenie, że intencją wydawców jest rzeczywiście łączenie, na dodatek nie tylko własnego narodu.
pap, em