W projekcie budżetu Rosji na 2010 rok nie ujęto rozdziału „Środki zapobiegające kryzysowi” – za gazetą „Wiedomosti” podaje serwis informacyjny „Lenta.ru”
Według danych gazety, straty spowodowane kryzysem zostaną ujęte w rozdziałach dotyczących ogólnych wydatków.
Anonimowe źródło rządowe komentuje tą sytuację tak, że kryzys już nie jest uznawany za unikalne zjawisko, stał się codziennością. Dlatego też urzędnicy nie widzą sensu w tym, by przeznaczać nań oddzielną część budżetu.
W 2009 roku około 9,3 procenta wszystkich wydatków Rosja poniosła na czynności związane z eliminowaniem skutków kryzysu. Przy czym część tych zobowiązań będzie aktualna i w przyszłym roku, stanowiąc 0,8 procenta wydatków budżetowych. Te wydatki będą ujęte w rozdziale „Inne wydatki".
Już wcześniej było wiadomo, że w Rosji w 2010 roku będzie deficyt budżetowy i nie wystarczy środków Funduszu Rezerw na pokrycie tej czarnej dziury. Rosyjski rząd będzie musiał pożyczyć pieniądze z Funduszu Dobrobytu Narodowego (obie instytucje wydzielone zostały w 2004 roku z Funduszu Stabilizacji, który zarządzał częścią rezerw międzynarodowych kraju – przyp. red.), a także wypuścić na rynek euroobligacje warte 613,6 miliarda rubli.
Oficjalne dane rosyjskiego Ministerstwa Finansów wskazują, że w 2010 roku deficyt budżetowy wyniesie w Rosji siedem i pół procenta PKB, w 2011 dziura zmniejszy się do 4,3 procenta, a w 2012 do trzech procent.
PP