Kryzys tradycyjnej polityki rodzinnej

Kryzys tradycyjnej polityki rodzinnej

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Niemczech przyszło w zeszłym roku na świat najmniej dzieci w Unii Europejskiej. W statystykach przoduje katolicka Irlandia i prorodzinna Francja, donosi dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Europejski Urząd Statystyczny podał, że w Niemczech na 1000 mieszkańców pojawiło się zaledwie 8,2 noworodków. Wskaźnik ten był jeszcze niższy niż w roku 2007, kiedy to wynosił 8,3 i był wyraźnie niższy od średniej europejskiej. Współczynnik urodzeń w UE wzrósł  ostatnio z 10,6 do 10,9. W całej Unii na świat przyszło 5 400 000 dzieci.

Według ekspertów dane Eurostatu potwierdzają, że o wielkości wskaźnika urodzeń decydują inne czynniki niż skutki finansowe. Kontekst kulturowy i religijny odgrywa równie ważną rolę co ogólna sytuacja ekonomiczna. Dlatego w Europie najwięcej dzieci urodziło się w mocno katolickim kraju – a przy okazji przed przyjściem kryzysu finansowego przeżywającym ożywienie gospodarcze – Irlandii. W zeszłym roku współczynnik urodzeń uplasował się tam na poziomie 16,9 (rok wcześniej 16,2). We Francji wysoki wskaźnik urodzeń (13) uzasadnia się dobrą polityką rodzinną, jak również tym, że wiele dzieci rodzi się tam w rodzinach imigrantów.

W dzienniku czytamy też, że możliwości tradycyjnej polityki rodzinnej się wyczerpują, ponieważ coraz więcej osób w ogóle nie chce mieć dzieci. Wykazały to badania przeprowadzone w Niemczech i Holandii. Również w tradycyjnie rodzinnych krajach, takich jak Hiszpania czy Włochy, liczba urodzeń wraz ze wzrastającym dobrobytem i zmieniającymi się przez to priorytetami ostatnio spadła.

KW