Od kiedy szwedzkiej partii piratów udało się wprowadzić swojego posła do Parlamentu Europejskiego, w kolejnych krajach powstają ugrupowania polityczne, popierające prawo do bezpłatnego wymieniania się plikami. Piraci z sieci przeprowadzają abordaż na demokrację, pisze „Liberation”.
Piraci kojarzyli się do niedawna ze statkami i czarną flagą, teraz trzeba do ich atrybutów dodać jeszcze komputer – w erze cyforwej kradzież plików chronionych prawami autorskimi jest niewątpliwie bardziej powszechna niż okradanie frachtowców. Przeciwnikami piratów nie są już kapitanowie marynarki, tylko instytucje tworzenia prawa. Niedawno jednak dystans między tymi dwiema grupami zaczął się zmniejszać, pisze dziennik.
Pierwsze sukcesy odniesiono w Szwecji: w czerwcowych eurowyborach nowopowstała partia piratów uzyskała bardzo przyzwoity wynik – 7% głosów, co dało jej jedno miejsce w Parlamencie Europejskim.
W Niemczech piracka partia ma już jednego sprzymierzeńca w parlamencie: jest nim Jörg Tauss, były członek SPD, który sprzeciwił się projektowi monitorowania Internetu. Ponadto partia otrzymała w ostatni piątek pozwolenie na zgłoszenie kandydatów w wyborach parlamentarnych 27 września: po jednym kandydacie w każdym landzie, oprócz Saksonii. W ten sposób piraci wychodzą z konspiracji, aby działać jako legalna opozycja.
Rozpoczęło się uderzenie na Europę: zwolennicy piratów działają już w Szwajcarii, Danii, Finlandii, Austrii, Polsce i Hiszpanii. We Francji jest wręcz nie jedna, lecz trzy takie partie, które jednak, by zyskać siłę przebicia, powinny się zjednoczyć.
AN
Pierwsze sukcesy odniesiono w Szwecji: w czerwcowych eurowyborach nowopowstała partia piratów uzyskała bardzo przyzwoity wynik – 7% głosów, co dało jej jedno miejsce w Parlamencie Europejskim.
W Niemczech piracka partia ma już jednego sprzymierzeńca w parlamencie: jest nim Jörg Tauss, były członek SPD, który sprzeciwił się projektowi monitorowania Internetu. Ponadto partia otrzymała w ostatni piątek pozwolenie na zgłoszenie kandydatów w wyborach parlamentarnych 27 września: po jednym kandydacie w każdym landzie, oprócz Saksonii. W ten sposób piraci wychodzą z konspiracji, aby działać jako legalna opozycja.
Rozpoczęło się uderzenie na Europę: zwolennicy piratów działają już w Szwajcarii, Danii, Finlandii, Austrii, Polsce i Hiszpanii. We Francji jest wręcz nie jedna, lecz trzy takie partie, które jednak, by zyskać siłę przebicia, powinny się zjednoczyć.
AN