Rząd Argentyny ujawnił listę utworów, których mieszkańcy tego kraju nie mogli słuchać za czasów dyktatury wojskowej w latach 1976-1983. Znajdują się na niej piosenki takich wykonawców jak: Eric Clapton, Pink Floyd czy Queen. Czego bały się ówczesne władze podaje hiszpański dziennik „ABC”.
Listę można obejrzeć na stronie Comferu, argentyńskiej instytucji kontrolującej nadawców radiowych ( pod adresem http://www.comfer.gov.ar/web/blog/wp-content/uploads/2009/07/canciones-prohibidas1.pdf. ). – Dla nas ten spis ma znaczenie kulturowe, polityczne i społeczne – podkreśla Gabriel Marietto z Comferu.
Lista zawiera około 150 utworów. Można na niej znaleźć piosenki takich muzyków argentyńskich jak Leon Nieco, Luis Alberto Spinetta czy Ramon „Palito" Ortega. Ten ostatni zresztą wszedł w świat polityki, pełniąc w latach 90. funkcję gubernatora prowincji Tucuman (północ Argentyny). Niektóre z utworów reżim klasyfikował jako nieodpowiednie dla najmłodszych. To przypadek argentyńskiego piosenkarza Sandro i jego „Su primer desengano” czy „Amor a plena luz” hiszpańskiego wykonawcy Camilo Sesto. Co ciekawe, te piosenki nie musiały nawet poruszać tematów politycznych, aby zaniepokoić cenzurę. Wystarczyła ładna melodia, romantyczne teksty, czy użycie „lunfardo” (żargonowa forma hiszpańskiego w Buenos Aires). Dyktatura argentyńska zakazała puszczania również utworów „Cocaine” Erica Claptona, „The Wall” grupy Pink Floyd, „Get down, make love” formacji Queen.
MG
Lista zawiera około 150 utworów. Można na niej znaleźć piosenki takich muzyków argentyńskich jak Leon Nieco, Luis Alberto Spinetta czy Ramon „Palito" Ortega. Ten ostatni zresztą wszedł w świat polityki, pełniąc w latach 90. funkcję gubernatora prowincji Tucuman (północ Argentyny). Niektóre z utworów reżim klasyfikował jako nieodpowiednie dla najmłodszych. To przypadek argentyńskiego piosenkarza Sandro i jego „Su primer desengano” czy „Amor a plena luz” hiszpańskiego wykonawcy Camilo Sesto. Co ciekawe, te piosenki nie musiały nawet poruszać tematów politycznych, aby zaniepokoić cenzurę. Wystarczyła ładna melodia, romantyczne teksty, czy użycie „lunfardo” (żargonowa forma hiszpańskiego w Buenos Aires). Dyktatura argentyńska zakazała puszczania również utworów „Cocaine” Erica Claptona, „The Wall” grupy Pink Floyd, „Get down, make love” formacji Queen.
MG