Będzie kontrola antykorupcyjna w Hollywood. W związku z wydarzeniami w Bangkoku, kiedy producent filmowy Gerald Greenz z żoną mieli wręczyć łapówkę tajskiemu urzędnikowi, ludzie fabryki snów muszą przygotować się na wizyty agentów rządowych instytucji antykorupcyjnych, pisze „Financial Times”.
Państwo Green są podejrzewani o próbę skorumpowania urzędnika, którego „pomocy" potrzebowali przy organizacji nowego międzynarodowego festiwalu filmowego w Bangkoku. Proces przeciwko nim toczy się od tygodnia.
Oskarżeni nie przyznają się do winy a Departament Sprawiedliwości nie udziela komentarzy na ten temat. Producenci i studia realizujący filmy za granicą martwią się o ciąg dalszy tej sprawy. „Zachęty pieniężne" wypłacane urzędnikom decydującym o losach planów filmowych połozonych poza USA są częste i dotąd były tylko sporadycznie uwzględniane w wyjątkowo nieprzejrzystym systemie finansowym Hollywood.
Prawnicy Departamentu przyznają, że przemysł rozrywkowy te sprawy zawsze traktował „luźno". Dlatego planują kolejne dochodzenia, tak jak we wczesniej skontrolowanych branżach - medycznej, przetwórstwa ropy i gazu, a szczególnie w sektorze energetycznym i wydobywczym.
AN
Oskarżeni nie przyznają się do winy a Departament Sprawiedliwości nie udziela komentarzy na ten temat. Producenci i studia realizujący filmy za granicą martwią się o ciąg dalszy tej sprawy. „Zachęty pieniężne" wypłacane urzędnikom decydującym o losach planów filmowych połozonych poza USA są częste i dotąd były tylko sporadycznie uwzględniane w wyjątkowo nieprzejrzystym systemie finansowym Hollywood.
Prawnicy Departamentu przyznają, że przemysł rozrywkowy te sprawy zawsze traktował „luźno". Dlatego planują kolejne dochodzenia, tak jak we wczesniej skontrolowanych branżach - medycznej, przetwórstwa ropy i gazu, a szczególnie w sektorze energetycznym i wydobywczym.
AN