Brytyjczycy to patentowane lenie – pokazuje najnowszy raport organizacji zdrowia Nuffield Heath, na który powołuje się „Guardian”. Nie tylko nie chce im się chodzić po schodach, czy podbiec do autobusu, ale co gorsza wolą się zdrzemnąć niż uprawiać seks ze swoim partnerem.
Okazuje się, że wbrew wysiłkom rządu, który stara się propagować zdrowy tryb życia, Brytyjczycy są bardziej leniwi niż kiedykolwiek.
Co szósty obywatel tego kraju wolałby oglądać w telewizji program, który go nie interesuje, niż wstać z kanapy i zmienić kanał, jeśli akurat popsuł się pilot. Co trzeci (36%) z 2 tys. badanych nie podbiegłby do autobusu a ponad połowie nie chciałoby się wejść na pierwsze piętro po schodach.
Ponad połowa właścicieli psów (52%) nie wyprowadza swoich pupili na spacer, a dwie trzecie (64%) rodziców przyznaje, że są zbyt zmęczeni by bawić się ze swoimi dziećmi.
Epidemia lenistwa objęła również sypialnię. Prawie trzy czwarte badanych par (73%) przyznaje, że nie kocha się regularnie, bo jest na to zbyt zmęczona.
Najwięksi lenie mieszkają w Glasgow, w dalszej kolejności znalazły się ex aequo Birmingham i Southampton; dalej jest Bristol, a na czwartym miejscu Londyn.
Dr Sarah Dauncey z Nuffield Heath twierdzi, że już wkrótce całe pokolenie będzie miało problemy z wykonywaniem podstawowych czynności. „Gotowe posiłki, piloty, zakupy przez internet przyczyniają się do powstania leniwego społeczeństwa. To musi się skończyć," bije na alarm Dauncey.
im
Co szósty obywatel tego kraju wolałby oglądać w telewizji program, który go nie interesuje, niż wstać z kanapy i zmienić kanał, jeśli akurat popsuł się pilot. Co trzeci (36%) z 2 tys. badanych nie podbiegłby do autobusu a ponad połowie nie chciałoby się wejść na pierwsze piętro po schodach.
Ponad połowa właścicieli psów (52%) nie wyprowadza swoich pupili na spacer, a dwie trzecie (64%) rodziców przyznaje, że są zbyt zmęczeni by bawić się ze swoimi dziećmi.
Epidemia lenistwa objęła również sypialnię. Prawie trzy czwarte badanych par (73%) przyznaje, że nie kocha się regularnie, bo jest na to zbyt zmęczona.
Najwięksi lenie mieszkają w Glasgow, w dalszej kolejności znalazły się ex aequo Birmingham i Southampton; dalej jest Bristol, a na czwartym miejscu Londyn.
Dr Sarah Dauncey z Nuffield Heath twierdzi, że już wkrótce całe pokolenie będzie miało problemy z wykonywaniem podstawowych czynności. „Gotowe posiłki, piloty, zakupy przez internet przyczyniają się do powstania leniwego społeczeństwa. To musi się skończyć," bije na alarm Dauncey.
im