Odkąd testy DNA przestały być czymś niezwykłym, watykańscy dostojnicy nie śpią spokojnie: z Ameryki Łacińskiej oraz krajów europejskich, m. in. Austrii, masowo napływają doniesienia o potwierdzeniu ojcostwa księży, a nawet ich życiu w konkubinatach. Żeby zapobiec fali skandali i procesów, Stolica Piotrowa już przygotowuje odpowiednie rozporządzenie o uznaniu ojcostwa księży, prawu ich dzieci do nazwiska i spadku, pisze „Le Monde”.
Kościół obawia się obciążeń finansowych z tytułu odszkodowań i alimentów. Jak pokazuje przykład Stanów Zjednoczonych, problem jest poważny. Niektóre tamtejsze diecezje stały się niewypłacalne po tym, jak sądy zasądzały odszkodowania ofiarom wykorzystywania seksualnego. Prywatny majątek księży ma być zatem wyraźnie oddzielony od majątku kościelnego.
Sprawę utrudniają decyzje podejmowane w przeszłości. Gianni Gennari, teolog który uzyskał dyspensę, został zwolniony z obowiązków kapłańskich i ożenił się w 1984 r., uważa, że proponowane rozwiązanie to tylko kosmetyczna zmiana. Uwzględnia ono bowiem jedynie prawa dzieci, a pomija pokrzywdzone kobiety; co więcej, księża, którzy świadomie okłamali kobiety i dzieci, będą mogli dalej sprawować posługę. Według Gennariego, kościół powinien brać przykład z obrządku wschodniego, gdzie księża mogą się żenić, ale do tak odważnych decyzji Kościołowi katolickiemu jeszcze daleko.
AN
Sprawę utrudniają decyzje podejmowane w przeszłości. Gianni Gennari, teolog który uzyskał dyspensę, został zwolniony z obowiązków kapłańskich i ożenił się w 1984 r., uważa, że proponowane rozwiązanie to tylko kosmetyczna zmiana. Uwzględnia ono bowiem jedynie prawa dzieci, a pomija pokrzywdzone kobiety; co więcej, księża, którzy świadomie okłamali kobiety i dzieci, będą mogli dalej sprawować posługę. Według Gennariego, kościół powinien brać przykład z obrządku wschodniego, gdzie księża mogą się żenić, ale do tak odważnych decyzji Kościołowi katolickiemu jeszcze daleko.
AN