Kampania głębokich dekoltów

Kampania głębokich dekoltów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na ulicach Berlina można zobaczyć uśmiechającą się z bilbordów kanclerz Merkel oraz jej partyjną koleżankę, Verę Lengsfeld, w bluzkach z głębokim dekoltem. Pod zdjęciem widnieje hasło „Mamy więcej do zaoferowania”. Wydekoltowane plakaty wyborcze rozgniewały CDU – donosi dziennik „Die Welt”.
– To była celowa prowokacja. Chciałam dokonać zmiany wizerunku partii w moim okręgu, gdzie Unia utożsamiana jest ze starszymi mężczyznami z dużym od piwa brzuchem – wyznaje kandydatka CDU na posłankę Bundestagu, Vera Lengsfeld.

Centrala CDU zapewnia, że nic nie wiedziała o kontrowersyjnych  bilbordach. – To nie było z nami uzgodnione – mówi rzecznik partii.

Berlin jest dla CDU szczególnym okręgiem. W poprzednich wyborach partia zdobyła tu zaledwie 12,4 proc. poparcia, dlatego powinna szczególnie uważać, jak walczy o głosy stolicy.

Dziennik zaznacza, że to głównie mężczyźni krytycznie zareagowali na wyborczy plakat, natomiast zwolenniczki kandydatki odebrały zdjęcie jako ironię i pogratulowały odwagi. 

Nie tylko Unia posługuje się seksistowskimi motywami w swojej kampanii, pisze „Die Welt". Przewodnicząca partii Die Linke, Halina Wawzyniak, występuje na plakacie wyborczym w obcisłych jeansach, odwrócona tyłem, a pod zdjęciem widoczny jest podpis: „Z tyłkiem w spodniach do Bundestagu". Polityk jest zachwycona plakatem CDU. – Nie jest tak piękny jak mój, ale jest także pełen humoru – powiedziała Wawzyniak

Przepełniony seksem jest również plakat wyborczy Zielonych, który można zobaczyć w mieście Kaarst: dwie białe dłonie obejmujące nagie pośladki murzyńskiej kobiety. Zieloni twierdzą, że to symbolika różnorodności i współistnienia kultur. Krytycy natomiast oskarżają partię o seksizm i rasizm oraz zauważają, że białe dłonie także należą do kobiety. 
 
JH