Tysiące brytyjskich 20-30-latków, naznaczonych kredytem wziętym na studia i kryzysem ekonomicznym, przeżywa gehennę wymuszonego powrotu na łono rodziny – donosi „the Times”.
Według Biura Urzędu Statystycznego, Kippers ( Kids In Parents’ Pockets Eroding Retirement Savings – Dorosłe Dzieci Pozostające w Domu Rodzinnym) to głównie młodzi mężczyźni. Szacuje się, że 29 procent Brytyjczyków i 18 procent Brytyjek pomiędzy 20, a 34 rokiem życia mieszka z rodzicami. Fala powrotów do rodzinnego gniazda rozpoczęła się 8 lat temu, obecnie, tę tendencję odnotowano wśród 2 milionów kippersów. Poniekąd zjawisko to wynika z recesji i rosnącego bezrobocia, które dotyka szczególnie 18-20latków, ale przyczyną są często bardziej prozaiczne, takie jak lenistwo, czy korzyści pozostawania garnuszku rodziców.
Tegoroczne badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Londynie pokazują jeszcze inne zjawisko. Pasożytujący synalkowie wykazują więcej zachowań agresywnych, w porównaniu z ich samodzielnymi rówieśnikami. Najpoważniejszym problemem jest nieuzasadniona przemoc w stosunku do obcych, której towarzyszy nadużywanie alkoholu lub narkotyków.
Według badaczy, profesora Jeremy’ego Coida i doktora Ming Yang, sedna problemu należy doszukiwać się w fakcie, że młodzi żerujący na rodziców, nie poczuwają się do jakiejkolwiek odpowiedzialności. O wiele częściej dotyczy to mężczyzn, którzy nie muszą martwić się o zakwaterowanie, utrzymanie rodziny, czy zadbanie o pozytywne relacje z potencjalną partnerką. Skazani na rodzinny dom, częściej mogą zapadać na choroby psychiczne, choćby depresję.
Sami bohaterowie artykułu, zapytani o powody, podają skrajne argumenty. Większość winą obarcza kryzys ekonomiczny, ale wielu przyznaje, że idzie na łatwiznę i wybiera komfort pozostawania na utrzymaniu rodziców. Uważają to za normę, szczególnie, jeżeli spłacają kredyt studencki i chcą się utrzymać w Londynie. A przyzwyczajenia brytyjskich 20-30latków są często kosztowne….
EB
Tegoroczne badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Londynie pokazują jeszcze inne zjawisko. Pasożytujący synalkowie wykazują więcej zachowań agresywnych, w porównaniu z ich samodzielnymi rówieśnikami. Najpoważniejszym problemem jest nieuzasadniona przemoc w stosunku do obcych, której towarzyszy nadużywanie alkoholu lub narkotyków.
Według badaczy, profesora Jeremy’ego Coida i doktora Ming Yang, sedna problemu należy doszukiwać się w fakcie, że młodzi żerujący na rodziców, nie poczuwają się do jakiejkolwiek odpowiedzialności. O wiele częściej dotyczy to mężczyzn, którzy nie muszą martwić się o zakwaterowanie, utrzymanie rodziny, czy zadbanie o pozytywne relacje z potencjalną partnerką. Skazani na rodzinny dom, częściej mogą zapadać na choroby psychiczne, choćby depresję.
Sami bohaterowie artykułu, zapytani o powody, podają skrajne argumenty. Większość winą obarcza kryzys ekonomiczny, ale wielu przyznaje, że idzie na łatwiznę i wybiera komfort pozostawania na utrzymaniu rodziców. Uważają to za normę, szczególnie, jeżeli spłacają kredyt studencki i chcą się utrzymać w Londynie. A przyzwyczajenia brytyjskich 20-30latków są często kosztowne….
EB