Światowy kryzys gospodarczy wpływa również na liczbę rozwodów i separacji, podaje „El Mundo”. Okazuje się, że bezrobocie, spłaty kredytów i brak gotówki zniechęcają pary do podejmowania tego ostatecznego rozwiązania.
W 2006 roku, przed nadejściem kryzysu ekonomicznego całkowita liczba rozwodów w Hiszpanii wynosiła ponad 140 tys. Dwa lata później spadła o 20 tysięcy. O 36% mniej par zdecydowało się na separację.
W obliczu kryzysu wiele małżeństw zmuszonych jest dobrze zabezpieczyć majątek, który gromadziły przez całe życie. Obserwuje się nawet, że wiele par, które nie są w stanie spłacić hipoteki mieszkaniowej, nie decyduje się na sprzedaż domu ze względu na zaniżone ceny na rynku nieruchomości, co z kolei komplikuje likwidację wspólnoty majątkowej.
Co zaskakujące, w czasach recesji 40% Hiszpanów woli rozwód z orzeczeniem winy, mimo licznych komplikacji i obciążeń finansowych z tym związanych.
Jak pisze sędzia Jose Luis Utrera w swym bestsellerowym „Przewodniku dobrego rozwodu":
„Jeśli w ogóle można mówić o korzyściach z rozwodu, ten za ugodą stron posiada ich niewątpliwie więcej. Można zaoszczędzić czas, nerwy i pieniądze, ponosząc także mniejsze koszty psychologiczne i chroniąc nasze pociechy od poczucia winy."
as
W obliczu kryzysu wiele małżeństw zmuszonych jest dobrze zabezpieczyć majątek, który gromadziły przez całe życie. Obserwuje się nawet, że wiele par, które nie są w stanie spłacić hipoteki mieszkaniowej, nie decyduje się na sprzedaż domu ze względu na zaniżone ceny na rynku nieruchomości, co z kolei komplikuje likwidację wspólnoty majątkowej.
Co zaskakujące, w czasach recesji 40% Hiszpanów woli rozwód z orzeczeniem winy, mimo licznych komplikacji i obciążeń finansowych z tym związanych.
Jak pisze sędzia Jose Luis Utrera w swym bestsellerowym „Przewodniku dobrego rozwodu":
„Jeśli w ogóle można mówić o korzyściach z rozwodu, ten za ugodą stron posiada ich niewątpliwie więcej. Można zaoszczędzić czas, nerwy i pieniądze, ponosząc także mniejsze koszty psychologiczne i chroniąc nasze pociechy od poczucia winy."
as