Początek roku szkolnego to dobra okazja, aby podjąć temat lekcji religii – najprawdopodobniej z takiego założenia wyszła Kongregacja ds. Wychowania Katolickiego. Kapłani przygotowali list, w którym mówią o znaczeniu i roli tego przedmiotu w edukacji, podaje hiszpański dziennik „El Pais”.
Dokument rozesłano do przewodniczących episkopatów na całym świecie już 5 maja, ale dopiero od niedawna jest upowszechniany. List podpisali kardynał Zenon Grocholewski oraz przewodniczący Kongregacji, Jean-Louis Brugues.
Duchowni przypominają w ten sposób o stanowisku Watykanu w sprawie lekcji religii w szkołach, której, według nich, nie zastąpią takie przedmioty jak etyka czy kultura religijna.
Twierdzą też, pisze gazeta, że do religii należy podchodzić z taką samą systematycznością jak do innych zajęć. Kapłani widzą niebezpieczeństwo w ograniczeniu tego przedmiotu jedynie do prezentacji i porównania różnych wyznań, bo może to doprowadzić do zamętu, a nawet obojętności religijnej.
W liście pada również stwierdzenie, że to Kościół ma być instytucją decydującą o programie nauczania tego przedmiotu, tak aby „zagwarantować prawdziwość nauki przekazywanej jako katolicka".
Duchowni widzą także pogwałcenie praw rodziców w nakładaniu na ich dziecko obowiązku uczestniczenia w zajęciach, które nie są zgodne z wyznaniem jego matki i ojca oraz w narzucaniu takiej formy edukacji, z której wyłącza się kształcenie religijne.
Dokument Watykanu pozostaje w sprzeczności z decyzją Trybunału Administracyjnego Regionu Lazio we Włoszech. Jak podaje „El Pais", postanowił on, że ocena z religii nie będzie wliczana do średniej, tak aby „zagwarantować pluralizm”.
M.G.
Duchowni przypominają w ten sposób o stanowisku Watykanu w sprawie lekcji religii w szkołach, której, według nich, nie zastąpią takie przedmioty jak etyka czy kultura religijna.
Twierdzą też, pisze gazeta, że do religii należy podchodzić z taką samą systematycznością jak do innych zajęć. Kapłani widzą niebezpieczeństwo w ograniczeniu tego przedmiotu jedynie do prezentacji i porównania różnych wyznań, bo może to doprowadzić do zamętu, a nawet obojętności religijnej.
W liście pada również stwierdzenie, że to Kościół ma być instytucją decydującą o programie nauczania tego przedmiotu, tak aby „zagwarantować prawdziwość nauki przekazywanej jako katolicka".
Duchowni widzą także pogwałcenie praw rodziców w nakładaniu na ich dziecko obowiązku uczestniczenia w zajęciach, które nie są zgodne z wyznaniem jego matki i ojca oraz w narzucaniu takiej formy edukacji, z której wyłącza się kształcenie religijne.
Dokument Watykanu pozostaje w sprzeczności z decyzją Trybunału Administracyjnego Regionu Lazio we Włoszech. Jak podaje „El Pais", postanowił on, że ocena z religii nie będzie wliczana do średniej, tak aby „zagwarantować pluralizm”.
M.G.