Radykalna rewizja planowanego systemu obrony przeciwrakietowej sprawiła, że sojusznicy USA w Europie Środkowej i Wschodniej poczuli się zagrożeni. Waszyngton musi teraz podjąć pilne działania by zapewnić ich, że USA nadal interesują się bezpieczeństwem tego regionu – pisze w komentarzu redakcyjnym dziennik „Financial Times”.
Według brytyjskiej gazety, decyzja prezydenta USA Baracka Obamy o rezygnacji z systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce i Czechach była słuszna. „Zwolennikom potwornie kosztownego systemu przeciwrakietowego nie udało się udowodnić, że może on działać. Udało im się jednak zirytować Moskwę, która – co jest całkowicie zrozumiałe – postrzegała proponowane miejsca baz w Polsce i Czechach jako prowokację" – uważa dziennik.
„Priorytetami nowej administracji (USA) są Iran, Afganistan i Bliski Wschód oraz walka z terroryzmem i sprawa nierozprzestrzeniania broni jądrowej. Prezydent Obama ma rację, że kokietuje Rosję w nadziei, iż nawiąże z nią współpracę w tych żywotnych kwestiach" – twierdzi „Financial Times”.
Dziennik zaznacza jednocześnie, że „Stany Zjednoczone i NATO nie mogą zapominać o długoletnich obawach sąsiadów Rosji".
„Rosja ma uzasadnione interesy w sąsiednich państwach, szczególnie w dziedzinie energetyki. Lecz jej autorytarne władze często dążą do realizacji celów w sposób, który zagraża suwerenności ich sąsiadów, zwłaszcza Gruzji i Ukrainie" – pisze gazeta. W jej opinii, „Moskwa może mieć teraz ochotę wykorzystać to, co postrzega jako taktyczne zwycięstwo nad USA w kwestii obrony przeciwrakietowej”.
„Financial Times" zaznacza, że „Zachód musi zminimalizować niebezpieczeństwo”. „Zaakceptowanie rozszerzenia NATO (o Gruzję i Ukrainę) jest obecnie poza kalendarzem. Zachód musi skupić się na zwiększeniu bezpieczeństwa obecnych członków Sojuszu. USA powinny rozmieścić planowane rakiety Patriot w Polsce. NATO powinno rozszerzyć ćwiczenia wojskowe w Europie Wschodniej, zwłaszcza w krajach bałtyckich. Tymczasem nowsi członkowie NATO muszą, pomimo kryzysu ekonomicznego, wdrożyć zaległą modernizację armii” – czytamy w komentarzu.
Zdaniem brytyjskiej gazety, rolę do odegrania ma również Unia Europejska, zwłaszcza w kwestiach energetycznych, aby nie doszło do kryzysu gazowego, jaki miał miejsce w ubiegłą zimę. Dziennik przypomina, że Europa Wschodnia jest uzależniona od rosyjskiego gazu.
„Żadne z tych potrzeb nie są antyrosyjskie – podkreśla „Financial Times". – Chodzi tu o zmaksymalizowanie bezpieczeństwa regionu. Im bezpieczniej czuje się Polska i inne kraje, tym bardziej prawdopodobne jest, że wesprą one szerzej zakrojoną współpracę z Rosją”.
PAP
„Priorytetami nowej administracji (USA) są Iran, Afganistan i Bliski Wschód oraz walka z terroryzmem i sprawa nierozprzestrzeniania broni jądrowej. Prezydent Obama ma rację, że kokietuje Rosję w nadziei, iż nawiąże z nią współpracę w tych żywotnych kwestiach" – twierdzi „Financial Times”.
Dziennik zaznacza jednocześnie, że „Stany Zjednoczone i NATO nie mogą zapominać o długoletnich obawach sąsiadów Rosji".
„Rosja ma uzasadnione interesy w sąsiednich państwach, szczególnie w dziedzinie energetyki. Lecz jej autorytarne władze często dążą do realizacji celów w sposób, który zagraża suwerenności ich sąsiadów, zwłaszcza Gruzji i Ukrainie" – pisze gazeta. W jej opinii, „Moskwa może mieć teraz ochotę wykorzystać to, co postrzega jako taktyczne zwycięstwo nad USA w kwestii obrony przeciwrakietowej”.
„Financial Times" zaznacza, że „Zachód musi zminimalizować niebezpieczeństwo”. „Zaakceptowanie rozszerzenia NATO (o Gruzję i Ukrainę) jest obecnie poza kalendarzem. Zachód musi skupić się na zwiększeniu bezpieczeństwa obecnych członków Sojuszu. USA powinny rozmieścić planowane rakiety Patriot w Polsce. NATO powinno rozszerzyć ćwiczenia wojskowe w Europie Wschodniej, zwłaszcza w krajach bałtyckich. Tymczasem nowsi członkowie NATO muszą, pomimo kryzysu ekonomicznego, wdrożyć zaległą modernizację armii” – czytamy w komentarzu.
Zdaniem brytyjskiej gazety, rolę do odegrania ma również Unia Europejska, zwłaszcza w kwestiach energetycznych, aby nie doszło do kryzysu gazowego, jaki miał miejsce w ubiegłą zimę. Dziennik przypomina, że Europa Wschodnia jest uzależniona od rosyjskiego gazu.
„Żadne z tych potrzeb nie są antyrosyjskie – podkreśla „Financial Times". – Chodzi tu o zmaksymalizowanie bezpieczeństwa regionu. Im bezpieczniej czuje się Polska i inne kraje, tym bardziej prawdopodobne jest, że wesprą one szerzej zakrojoną współpracę z Rosją”.
PAP