Możliwość odbycia cywilnej służby wojskowej cieszy się wśród Serbów coraz mniejszym zainteresowaniem. Zdecydowana większość woli służyć w armii, którą rekruci darzą dużym szacunkiem i uważają za szansę na pracę zawodową, podaje serbski dziennik „Politika”.
Jak podaje „Politika", według statystyk wstępowanie do armii cieszy się wśród Serbów coraz większym zainteresowaniem. Z kolei wprowadzona w 2003 roku możliwość odbycia cywilnej, zastępczej służby wojskowej jest coraz rzadziej wybierana ze względu na rygorystyczne kontrole. W długiej historii serbskiej armii pierwszy raz doszło do sytuacji, kiedy armia nie może zakontraktować wszystkich chętnych żołnierzy, którzy odbyli roczną służbę.
Według Ministerstwa Obrony sytuacja taka wskazuje, że armia jako instytucja nadal budzi duże zaufanie i poparcie społeczne. Jak pisze „Politika" serbskiej armii udało się uporać z największymi problemami (np. słabe odżywianie), które do tej pory skutecznie odstraszały chętnych. Ważną kwestią jest również realna profesjonalizacja wojska, która z jednej strony sprawia, że rekrutację przechodzi mniej ochotników, z drugiej jednak ci którzy się zakwalifikują mogą liczyć na zdecydowanie lepsze warunki niż kiedyś.
Według analityka wojskowego Aleksandra Radicia, popularność służby cywilnej spadła wraz z wprowadzeniem skuteczniejszego systemu kontroli. Jak twierdzi Radić, kiedyś odbywanie takiej służby wiązało się z licznymi nadużyciami, co skutkowało tym, że szkolenie było bardzo powierzchowne. Obecnie system kontroluje czy ludzie, którzy służą w jednostkach cywilnych rzeczywiście są na swoim miejscu pracy.
„Ludzie w końcu zrozumieli, że służba cywilna to nie tylko zabawa i unikanie obowiązków. Wszędzie na świecie, służba cywilna nie jest łatwiejsza od służby wojskowej, jest tylko formą zamienną skierowaną dla osób, którym sumienie nie pozwala na bycie w wojsku. Służba w wojsku, w mundurze pozwala jednak na nieco inne poczucie własnej wartości" stwierdził Radić.
ŁR
Według Ministerstwa Obrony sytuacja taka wskazuje, że armia jako instytucja nadal budzi duże zaufanie i poparcie społeczne. Jak pisze „Politika" serbskiej armii udało się uporać z największymi problemami (np. słabe odżywianie), które do tej pory skutecznie odstraszały chętnych. Ważną kwestią jest również realna profesjonalizacja wojska, która z jednej strony sprawia, że rekrutację przechodzi mniej ochotników, z drugiej jednak ci którzy się zakwalifikują mogą liczyć na zdecydowanie lepsze warunki niż kiedyś.
Według analityka wojskowego Aleksandra Radicia, popularność służby cywilnej spadła wraz z wprowadzeniem skuteczniejszego systemu kontroli. Jak twierdzi Radić, kiedyś odbywanie takiej służby wiązało się z licznymi nadużyciami, co skutkowało tym, że szkolenie było bardzo powierzchowne. Obecnie system kontroluje czy ludzie, którzy służą w jednostkach cywilnych rzeczywiście są na swoim miejscu pracy.
„Ludzie w końcu zrozumieli, że służba cywilna to nie tylko zabawa i unikanie obowiązków. Wszędzie na świecie, służba cywilna nie jest łatwiejsza od służby wojskowej, jest tylko formą zamienną skierowaną dla osób, którym sumienie nie pozwala na bycie w wojsku. Służba w wojsku, w mundurze pozwala jednak na nieco inne poczucie własnej wartości" stwierdził Radić.
ŁR