Włoch popierają kandydaturę byłego brytyjskiego premiera Tony'ego Blaira na nowe stanowisko prezydenta Unii Europejskiej, powiedział dziennikowi „Corriere della Sera” minister spraw zagranicznych Włoch. Franco Frattini podkreślił, że ma świadomość, iż kandydatura ta budzi kontrowersje.
Według Frattiniego, prezydent UE, którego stanowisko ma zostać utworzone na mocy Traktatu z Lizbony, musi być „szczerym interpretatorem europejskiej wizji".
„Wyraziliśmy uznanie dla Tony'ego Blaira wiedząc o blokadzie ze strony państw, które mają co do niego wątpliwości" – dodał. Przypomniał, że zastrzeżenia wyrażają m.in. Niemcy, argumentując, że Blair pochodzi z kraju, który nie przystąpił do układu z Schengen, a ponadto nie wprowadził euro.
Szef dyplomacji powtórzył, że Włochy będą zabiegać o to, aby ich reprezentant został szefem Eurogrupy, zrzeszającej państwa członkowskie strefy euro. W tym kontekście wymienia się ministra finansów Giulio Tremontiego. Frattini przypomniał, że wybór na to stanowisko uzgadniają rządy, a zatem – stwierdził – gabinet Silvio Berlusconiego może wskazać swojego kandydata i go popierać.
Na pytanie dziennika, czy forsując kandydaturę Mario Mauro na stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego włoski rząd nie zlekceważył „związków między kanclerz (Niemiec) Angelą Merkel a państwami Wschodu", które zadecydowały o zwycięstwie Jerzego Buzka, minister Frattini odparł: „Uważam, że to nie było niedocenienie, lecz zrozumienie nadzwyczajnej wartości sygnału, danego temu wielkiemu krajowi Europy Wschodniej".
„Nie należy uwydatniać rywalizacji między jednym krajem a drugim o to czy inne stanowisko. Dlatego w szlachetnym geście wycofaliśmy kandydaturę Mauro" – oświadczył szef włoskiego MSZ.
„Doprowadzenie do rozłamu w Europejskiej Partii Ludowej byłoby błędem. Gdybyśmy chcieli starcia można się było przygotować rok wcześniej" – powiedział Frattini.
PAP, im
„Wyraziliśmy uznanie dla Tony'ego Blaira wiedząc o blokadzie ze strony państw, które mają co do niego wątpliwości" – dodał. Przypomniał, że zastrzeżenia wyrażają m.in. Niemcy, argumentując, że Blair pochodzi z kraju, który nie przystąpił do układu z Schengen, a ponadto nie wprowadził euro.
Szef dyplomacji powtórzył, że Włochy będą zabiegać o to, aby ich reprezentant został szefem Eurogrupy, zrzeszającej państwa członkowskie strefy euro. W tym kontekście wymienia się ministra finansów Giulio Tremontiego. Frattini przypomniał, że wybór na to stanowisko uzgadniają rządy, a zatem – stwierdził – gabinet Silvio Berlusconiego może wskazać swojego kandydata i go popierać.
Na pytanie dziennika, czy forsując kandydaturę Mario Mauro na stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego włoski rząd nie zlekceważył „związków między kanclerz (Niemiec) Angelą Merkel a państwami Wschodu", które zadecydowały o zwycięstwie Jerzego Buzka, minister Frattini odparł: „Uważam, że to nie było niedocenienie, lecz zrozumienie nadzwyczajnej wartości sygnału, danego temu wielkiemu krajowi Europy Wschodniej".
„Nie należy uwydatniać rywalizacji między jednym krajem a drugim o to czy inne stanowisko. Dlatego w szlachetnym geście wycofaliśmy kandydaturę Mauro" – oświadczył szef włoskiego MSZ.
„Doprowadzenie do rozłamu w Europejskiej Partii Ludowej byłoby błędem. Gdybyśmy chcieli starcia można się było przygotować rok wcześniej" – powiedział Frattini.
PAP, im