W Barcelonie powstaje coraz więcej zakładów kosmetycznych, oferujących usługi seksualne. To tzw. masaże ze „szczęśliwym finałem”, podaje „El Pais”.
Najczęściej są to zakłady, których właścicielami, jak i klientami są Chińczycy. Większość z nich znajduje się w dzielnicy Eixample, tuż obok Chinatown.
Jak podają źródła policyjne, oficjalnie można tam obciąć włosy czy zrobić sobie paznokcie, ale istnieje też drugie mniej skomercjalizowane oblicze tego biznesu.
- Nikt tam nie idzie na masaż. Robią to beznadziejnie – ironizuje policjant.
W Barcelonie jest już około 30 zakładów kosmetyki estetycznej prowadzonych przez chińczyków. Każdy z nich rządzi się swoimi zasadami. Niektóre z nich nie dopuszczają opłat za seks.
Ze względu na brak wystarczających dowodów, policji trudno jest ocenić zasięg tego zjawiska. – Ciężko jest coś udowodnić, bo nie możemy używać kamer, zaznacza policja.
EW, El País
Jak podają źródła policyjne, oficjalnie można tam obciąć włosy czy zrobić sobie paznokcie, ale istnieje też drugie mniej skomercjalizowane oblicze tego biznesu.
- Nikt tam nie idzie na masaż. Robią to beznadziejnie – ironizuje policjant.
W Barcelonie jest już około 30 zakładów kosmetyki estetycznej prowadzonych przez chińczyków. Każdy z nich rządzi się swoimi zasadami. Niektóre z nich nie dopuszczają opłat za seks.
Ze względu na brak wystarczających dowodów, policji trudno jest ocenić zasięg tego zjawiska. – Ciężko jest coś udowodnić, bo nie możemy używać kamer, zaznacza policja.
EW, El País