Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, badając sprawę domniemanego handlu aneksem do raportu o WSI, nagrała rozmowy Cezarego Gmyza, reportera śledczego "Rzeczpospolitej" i Bogdana Rymanowskiego, dziennikarza TVN.
Zgodnie z prawem śledczy powinni zniszczyć nagrania, które nie były związane z prowadzoną sprawą. Nie zrobili tego - pisze "Rzeczpospolita". Stenogramy rozmów zostały - również bezprawnie - odtajnione i wydane przez prokuraturę pełnomocnikowi wiceszefa ABW Jacka Mąki, procesującemu się z "Rz" w prywatnej sprawie.
- Jestem w szoku - mówi "Rz" Rymanowski. - To z łamanie wszelkich zasad dotyczących ochrony tajemnicy dziennikarskiej - ocenia mecenas Jacek Kondracki, reprezentujący "Rz.".
(PAP)