Wenezuela doświadcza największej suszy od lat 70. ubiegłego wieku. Wysychają studnie, rzeki i strumyki, a rolnicy nie mogą uprawiać ziemi. Hugo Chavez udzielił swoim rodakom kilku dobrych rad, jak uniknąć katastrofy, pisze „ABC”.
O problemie suszy debatowano wczoraj na zgromadzeniu wenezuelskiej Rady Ministrów. W celu zaoszczędzenia zużycia wody i energii elektrycznej Hugo Chavez całkiem na poważnie poradził raz dziennie brać „komunistyczny prysznic", który trwa jedynie 3 minuty.
Komentarz prezydenta wyraźnie zaszokował zebranych ministrów. Jednak nikt nie odważył się podważyć autorytetu prezydenta. Chavez po chwili objaśnił ideę „komunistycznego prysznica: „Jedna minuta na zamoczenie się, druga na namydlanie i trzecia na opłukanie. Poświęcanie więcej czasu na kąpiel to już marnotrawstwo. Co to za komunizm? "
Drugim sprytnym rozwiązaniem wenezuelskiego prezydenta poddanym do dyskusji Radzie Ministrów jest wynajęcie samolotu, który zbombardowałby chmury wywołując w ten sposób opady deszczu.
Oprócz przedłużającej się suszy w Wenezueli zaczyna także brakować energii elektrycznej. Odkąd upaństwowiono elektrownie, mieszkańcom prowincji notorycznie odcina się prąd mimo licznych rządowych obietnic poprawy sytuacji.
as
Komentarz prezydenta wyraźnie zaszokował zebranych ministrów. Jednak nikt nie odważył się podważyć autorytetu prezydenta. Chavez po chwili objaśnił ideę „komunistycznego prysznica: „Jedna minuta na zamoczenie się, druga na namydlanie i trzecia na opłukanie. Poświęcanie więcej czasu na kąpiel to już marnotrawstwo. Co to za komunizm? "
Drugim sprytnym rozwiązaniem wenezuelskiego prezydenta poddanym do dyskusji Radzie Ministrów jest wynajęcie samolotu, który zbombardowałby chmury wywołując w ten sposób opady deszczu.
Oprócz przedłużającej się suszy w Wenezueli zaczyna także brakować energii elektrycznej. Odkąd upaństwowiono elektrownie, mieszkańcom prowincji notorycznie odcina się prąd mimo licznych rządowych obietnic poprawy sytuacji.
as