Były przywódca bośniackich Serbów Radovan Karadżić, oskarżony o największe zbrodnie w Europie od czasów drugiej wojny światowej nadal dręczy swoje ofiary. Ponad 160 muzułmanów bośniackich przyjechało do Hagi na rozpoczęcie procesu byłego przywódcy bośniackich Serbów tylko po to by się dowiedzieć, że ludobójca zbojkotował rozprawę, pisze "New York Times".
Podobne gierki z oenzetowskim trybunałem przez cztery lata prowadził Slobodan Miloszewić. Proces Karadżicia to nie jedyna niedokończona sprawa na Bałkanach. Na wolności nadal pozostaje generał Ratko Mladić a władze serbskie zapewniają, że nie wiedzą gdzie się znajduje.
Wojna na Bałkanach na szczęście się skończyła, pisze dziennik. Jednak zawarty pokój nadal chroni system polityczny, promujący podziały zamiast tak potrzebnego pojednania. Stany Zjednoczone i kraje europejskie zaproponowały ostatnio plan stabilizacyjny dla Bośni, torujący jej drogę do Unii Europejskiej, m.in. za pomocą rozbicia podziałów etnicznych. Przekonanie bośniackich przywódców do pójścia tą drogą jest równie istotne co postawienie zbrodniarzy przed sądem, pisze "New York Times".
Wojna na Bałkanach na szczęście się skończyła, pisze dziennik. Jednak zawarty pokój nadal chroni system polityczny, promujący podziały zamiast tak potrzebnego pojednania. Stany Zjednoczone i kraje europejskie zaproponowały ostatnio plan stabilizacyjny dla Bośni, torujący jej drogę do Unii Europejskiej, m.in. za pomocą rozbicia podziałów etnicznych. Przekonanie bośniackich przywódców do pójścia tą drogą jest równie istotne co postawienie zbrodniarzy przed sądem, pisze "New York Times".
im