Bez komputera, bez wi-fi. Bez najmniejszej szansy na wysłanie chociażby jednego maila. Wokół jedynie las i bukoliczna polana… Tak wygląda pobyt w reStart, pierwszym centrum odwykowym dla uzależnionych od Internetu, na obrzeżach Seattle, w Stanach Zjednoczonych, podaje „Le Parisien”.
Coraz więcej Amerykanów jest gotowych wydać ponad 14 tysięcy dolarów za 45 dniowy odwyk. Jednocześnie na terapii przebywa jedynie 6 osób. Co ciekawe, położony na odizolowanej wysepce ośrodek w Fall City, znajduje się stosunkowo blisko głównej siedziby Microsoftu. Pacjenci kliniki uzależnieni są najczęściej od ciągłego wysyłania maili, sprawdzania portali społecznościowych, takich jak Facebook, Twitter, MSN czy od gier w sieci.
Na stronie reStart można przeczytać o głównych symptomach uzależnienia od Internetu: wzrastająca liczba godzin spędzanych przy komputerze, tzw. „głód internetowy", fizyczne zmiany, takie jak utrata wagi, bóle pleców i głowy. reStart sugeruje, że zauważenie u siebie 3-4 symptomów może wskazywać nadużycie Internetu, podczas gdy 5 symptomów to już uzależnienie.
Problemy z powrotem do rzeczywistości
- Ponad 2 miliony Francuzów podejrzewa się o nadmierne, wręcz patologiczne uzależnienie od Internetu. Ci, którzy zaprzeczają istnieniu problemu, a surfują w Internecie od 5 do 15 godzin dziennie, kończą u psychiatry. Konsultacje są coraz częstsze. Pacjenci skarżą się przede wszystkim na brak snu i utratę apetytu. Sami nie są w stanie poradzić sobie z problemami w relacjach ze znajomymi, współmałżonkami i powrotem do życia w tzw. realu, powiedział „Le Parisien" psycholog Jean-Charles Nayebi.
Na stronie reStart można przeczytać o głównych symptomach uzależnienia od Internetu: wzrastająca liczba godzin spędzanych przy komputerze, tzw. „głód internetowy", fizyczne zmiany, takie jak utrata wagi, bóle pleców i głowy. reStart sugeruje, że zauważenie u siebie 3-4 symptomów może wskazywać nadużycie Internetu, podczas gdy 5 symptomów to już uzależnienie.
Problemy z powrotem do rzeczywistości
- Ponad 2 miliony Francuzów podejrzewa się o nadmierne, wręcz patologiczne uzależnienie od Internetu. Ci, którzy zaprzeczają istnieniu problemu, a surfują w Internecie od 5 do 15 godzin dziennie, kończą u psychiatry. Konsultacje są coraz częstsze. Pacjenci skarżą się przede wszystkim na brak snu i utratę apetytu. Sami nie są w stanie poradzić sobie z problemami w relacjach ze znajomymi, współmałżonkami i powrotem do życia w tzw. realu, powiedział „Le Parisien" psycholog Jean-Charles Nayebi.
EW, Le Parisien