Według ekspertyz zleconych przez Platformę Obywatelską, można wprowadzić ordynację mieszaną nawet bez zmiany konstytucji - pisze "Rzeczpospolita".
Z zapowiadanej przez Donalda Tuska reformy ustrojowej jeden element (zmianę ordynacji do Sejmu) PO chce wprowadzić, nie nowelizując ustawy zasadniczej - ustaliła "Rz".
"Większość ekspertyz prawników, które do nas wpłynęły, potwierdza, że to możliwe" - mówi Waldy Dzikowski, wiceprzewodniczący Klubu PO i szef komisji nadzwyczajnej ds. zmian prawa wyborczego. Wątpliwości co do tego rozwiązania ma jednak m.in. konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek. "Taka ordynacja nie będzie już proporcjonalna, będzie mieszana. I by ją wprowadzić, trzeba zmienić konstytucję. Jeśli coś ma dwa koła, to nie jest już samochodem, tylko motocyklem albo rowerem" - przekonuje profesor, przypominając, że w myśl konstytucji wybory do Sejmu powinny być proporcjonalne. Jego zdaniem, to droga na skróty, która skończy się w Trybunale Konstytucyjnym.