Amatorskie wideo opublikowane przez niemiecki dziennik „Die Welt” ukazuje bezwzględność i brutalność teherańskiego rządu wobec uciekających manifestantów. Amnesty International ostrzega, że prawa człowieka w Iranie są częściej łamane niż dwadzieścia lat temu.
Wideo pochodzi z 7 grudnia. Film nagrano w centrum miasta Yazd. Irańska armia rozgania demonstrantów, a następnie przy użyciu samochodów wojskowych i motocykli rozjeżdża uciekających – opisuje nagranie dziennik.
„Najpierw samochód wojskowy potrąca dwie osoby, które gwałtownie upadają na ziemię. Próbują ucieczki, jednak żołnierze są szybsi i samochód bez żadnych skrupułów przejeżdża dwóch leżących na ziemi demonstrantów", komentuje „Die Welt”.
Na filmie słychać komentarz osoby kręcącej film: „Obejrzałeś to? To jest nasza Irańska Republika".
Teherański reżim rozpowszechnił w ostatnich dniach zdjęcia, na których widać, jak studenci palą podobizny irańskiego przywódcy religijnego Chamenei’ego oraz przywódcy islamskiej rewolucji Chomeiniego.
Opozycja z Mirem Husseinem Mussawim na czele wątpi w autentyczność tych zdjęć –wyjaśnia dziennik. Po jego kontrowersyjnym komentarzu, opozycyjne strony internetowe napisały, że Mussawi został aresztowany.
W niedzielę na Uniwersytecie w Teheranie zebrały się setki studentów protestujących przeciwko bezprawnie wysuniętym oskarżeniom przez Ali Chamenei odnośnie zbezczeszczenia wizerunku Chomeiniego. Rząd nazwał ten protest nielegalnym – wyjaśnia dziennik.
Amnesty International postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce. Opublikowano osiemdziesięciostronicowy raport o łamaniu praw człowieka przez władze w Iranie. Organizacja dotarła do ofiar wydarzeń czerwcowych, kiedy protestowano przeciwko sfałszowanym wyborom prezydenckim. Jeden z zatrzymanych mężczyzn spędził około dwa miesiące w więzieniu Kahrisak. Razem z siedemdziesięcioma innymi był przetrzymywany w wielkim kontenerze. W czasie przesłuchań torturowano go oraz grożono, że skrzywdzą jego syna – donosi dziennik.
Więzienie Kahrisak zostało zamknięte, jednak rząd obojętnie odrzuca wszelkie zarzuty Amnesty International o łamanie praw człowieka w Iranie – komentuje niemiecki dziennik.
ab
„Najpierw samochód wojskowy potrąca dwie osoby, które gwałtownie upadają na ziemię. Próbują ucieczki, jednak żołnierze są szybsi i samochód bez żadnych skrupułów przejeżdża dwóch leżących na ziemi demonstrantów", komentuje „Die Welt”.
Na filmie słychać komentarz osoby kręcącej film: „Obejrzałeś to? To jest nasza Irańska Republika".
Teherański reżim rozpowszechnił w ostatnich dniach zdjęcia, na których widać, jak studenci palą podobizny irańskiego przywódcy religijnego Chamenei’ego oraz przywódcy islamskiej rewolucji Chomeiniego.
Opozycja z Mirem Husseinem Mussawim na czele wątpi w autentyczność tych zdjęć –wyjaśnia dziennik. Po jego kontrowersyjnym komentarzu, opozycyjne strony internetowe napisały, że Mussawi został aresztowany.
W niedzielę na Uniwersytecie w Teheranie zebrały się setki studentów protestujących przeciwko bezprawnie wysuniętym oskarżeniom przez Ali Chamenei odnośnie zbezczeszczenia wizerunku Chomeiniego. Rząd nazwał ten protest nielegalnym – wyjaśnia dziennik.
Amnesty International postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce. Opublikowano osiemdziesięciostronicowy raport o łamaniu praw człowieka przez władze w Iranie. Organizacja dotarła do ofiar wydarzeń czerwcowych, kiedy protestowano przeciwko sfałszowanym wyborom prezydenckim. Jeden z zatrzymanych mężczyzn spędził około dwa miesiące w więzieniu Kahrisak. Razem z siedemdziesięcioma innymi był przetrzymywany w wielkim kontenerze. W czasie przesłuchań torturowano go oraz grożono, że skrzywdzą jego syna – donosi dziennik.
Więzienie Kahrisak zostało zamknięte, jednak rząd obojętnie odrzuca wszelkie zarzuty Amnesty International o łamanie praw człowieka w Iranie – komentuje niemiecki dziennik.
ab