Szkoła reklam dla pięciolatków

Szkoła reklam dla pięciolatków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Już pięciolatki powinny być uczone jak sobie radzić z ciągłą ofensywą reklamową, pisze brytyjski „Guardian”. Firmy w Wielkiej Brytanii na cele reklamowe wydają rocznie około 100 mld funtów. Slogany, bandery i ulotki coraz częściej są kierowane właśnie do najmłodszych.
Firmy coraz częściej zaglądają na podwórka i boiska szkolne. W raporcie Instytutu Edukacji Uniwersytetu Londyńskiego, na który powołuje się dziennik, podkreślono, że pracownicy koncernów często rozdają w takich miejscach darmowe próbki swoich produktów, reklamują markę oraz logo. Niektóre oferują szkołom darmowe zeszyty, w których znajdują się różnego rodzaju reklamy, inne rozklejają na szkolnych ścianach postery. Coraz częściej zdarza się także, że szkoły są sponsorowane lub wręcz zarządzane przez firmy.

Koncerny takie jak Nestle czy Kellogg's sponsorują zawody międzyszkolne, a Tesco i Cadbury zachęcają uczniów i ich rodziców do zbierania specjalnych żetonów, które później można wymienić na komputer czy sprzęt sportowy, wylicza gazeta.
  
Profesor David Buckingham, międzynarodowej sławy ekspert do spraw konsumpcjonizmu powiedział, że dzieci powinny być edukowane na temat tego, jak działają media i jak mogą wpływać na decyzje człowieka. – Większość dzieci jest w stanie rozróżnić perswazyjne intencje zawarte w reklamie telewizyjnej, jednakże nie jest tak w przypadku innych form marketingu i promocji, zwłaszcza tych używanych w nowych mediach – dodaje.

guardian, pw