Organizacje pozarządowe oskarżają społeczność międzynarodową o „oszukanie” mieszkańców Strefy Gazy. Pomimo obiecanej pomocy, Gaza wciąż znajduje się w ruinie, podaje „Le Monde”.
- Gaza nie może być dłużej największym więzieniem świata – zadeklarował Nicolas Sarkozy w lutym 2008 roku, dwa miesiące po ofensywie izraelskiej w Strefie Gazy. Wspólnota międzynarodowa zobowiązała się przeznaczyć 2,8 mld euro na pomoc w odbudowie zniszczonych w wyniku trzytygodniowego bombardowania terenów. Tymczasem jedynie niewielka część tej sumy została wykorzystana, a różnego rodzaju materiały przeznaczone do odbudowy Gazy nigdy do niej nie dotarły, przypominają organizacje pozarządowe.
Obecnie, rok po ofensywie izraelskiej w Strefie Gazy, 20 mln osób żyje na uchodźstwie, 90 proc. mieszkańców Gazy nie ma dostępu do prądu przez cztery do ośmiu godzin dziennie, wzrasta bezrobocie, które osiąga obecnie 40 proc., prawie połowa ziem uprawnych jest wyniszczona, szkolnictwo i służba zdrowia są w bardzo złym stanie, donosi „Le Monde".
Organizacje pozarządowe alarmują, że w obszarze Gazy, w związku z panowaniem Hamasu, łamane są postanowienia Konwencji Genewskiej o Ochronie Osób Cywilnych Podczas Wojny, która między innymi zabrania „zbiorowych kar". Wzywają społeczność międzynarodową, zwłaszcza Unię Europejską, do działania i „powstrzymania terroru Hamasu”, podaje „Le Monde”.
KM
Obecnie, rok po ofensywie izraelskiej w Strefie Gazy, 20 mln osób żyje na uchodźstwie, 90 proc. mieszkańców Gazy nie ma dostępu do prądu przez cztery do ośmiu godzin dziennie, wzrasta bezrobocie, które osiąga obecnie 40 proc., prawie połowa ziem uprawnych jest wyniszczona, szkolnictwo i służba zdrowia są w bardzo złym stanie, donosi „Le Monde".
Organizacje pozarządowe alarmują, że w obszarze Gazy, w związku z panowaniem Hamasu, łamane są postanowienia Konwencji Genewskiej o Ochronie Osób Cywilnych Podczas Wojny, która między innymi zabrania „zbiorowych kar". Wzywają społeczność międzynarodową, zwłaszcza Unię Europejską, do działania i „powstrzymania terroru Hamasu”, podaje „Le Monde”.
KM