W 2009 roku Francja deportowała ze swojego terytorium 29 tys. nielegalnych imigrantów. Liczba ta znacznie przewyższa wstępne założenia Nicolasa Sarkozy’ego, podaje „Le Monde”.
Wśród deportowanych imigrantów znaleźli się przede wszystkim Rumuni, Algierczycy i Marokańczycy. Stowarzyszenie działające na rzecz pracowników z Maghrebu przebywających we Francji potępiło tę „antyimigracyjną politykę Sarkozy’ego i Bessona", charakteryzującą się „odsyłaniem ludzi do krajów, w których nie będą bezpieczni”.
Francuski minister ds. imigracji Eric Besson był w ostatnich miesiącach ostro krytykowany przez stowarzyszenia działające na rzecz imigrantów. Powtarzał bowiem konsekwentnie, że imigranci nielegalnie przebywający we Francji „muszą być deportowani", pisze francuski dziennik. Zgodnie z tym założeniem, pomimo licznych protestów, rząd francuski deportował w grudniu ubiegłego roku dziewięciu Afgańczyków do ich kraju ojczystego, który wciąż znajduje się w stanie wojny. Wcześniej, w sierpniu ubiegłego roku, odesłano do Afganistanu trzy osoby. Jednak w tym samym czasie „250 pozostałych Afgańczyków przebywających we Francji otrzymało status uchodźcy”, podkreślił Besson.
Francuski minister oświadczył również, że w ubiegłym roku aż 107 tys. imigrantów otrzymało obywatelstwo francuskie. Wśród nich „ok. 50 proc. stanowią osoby pochodzące z Maghrebu, 13 proc. z Afryki, 13 proc. z Azji, 6 proc. z krajów UE, 7,2 proc. z innych krajów europejskich i 5 proc z Ameryki", ujawnia „Le Monde”.
Jak podaje francuski dziennik, „walka z nielegalną imigracją pozostaje wciąż jednym z priorytetów politycznych Erica Bessona w 2010 roku". Władze francuskie zamierzają zawrzeć trzy nowe porozumienia w sprawie przyjmowania imigrantów. W ciągu ostatnich dwóch lat podpisało je dziewięć państw: Benin, Burkina Faso, Kamerun, Republika Zielonego Przylądka, Kongo, Gabon, Senegal, Mauritius i Tunezja.
Eric Besson zapewnił, że prowadzi „twardą i sprawiedliwą" politykę imigracyjną, informuje dziennik.
km
Francuski minister ds. imigracji Eric Besson był w ostatnich miesiącach ostro krytykowany przez stowarzyszenia działające na rzecz imigrantów. Powtarzał bowiem konsekwentnie, że imigranci nielegalnie przebywający we Francji „muszą być deportowani", pisze francuski dziennik. Zgodnie z tym założeniem, pomimo licznych protestów, rząd francuski deportował w grudniu ubiegłego roku dziewięciu Afgańczyków do ich kraju ojczystego, który wciąż znajduje się w stanie wojny. Wcześniej, w sierpniu ubiegłego roku, odesłano do Afganistanu trzy osoby. Jednak w tym samym czasie „250 pozostałych Afgańczyków przebywających we Francji otrzymało status uchodźcy”, podkreślił Besson.
Francuski minister oświadczył również, że w ubiegłym roku aż 107 tys. imigrantów otrzymało obywatelstwo francuskie. Wśród nich „ok. 50 proc. stanowią osoby pochodzące z Maghrebu, 13 proc. z Afryki, 13 proc. z Azji, 6 proc. z krajów UE, 7,2 proc. z innych krajów europejskich i 5 proc z Ameryki", ujawnia „Le Monde”.
Jak podaje francuski dziennik, „walka z nielegalną imigracją pozostaje wciąż jednym z priorytetów politycznych Erica Bessona w 2010 roku". Władze francuskie zamierzają zawrzeć trzy nowe porozumienia w sprawie przyjmowania imigrantów. W ciągu ostatnich dwóch lat podpisało je dziewięć państw: Benin, Burkina Faso, Kamerun, Republika Zielonego Przylądka, Kongo, Gabon, Senegal, Mauritius i Tunezja.
Eric Besson zapewnił, że prowadzi „twardą i sprawiedliwą" politykę imigracyjną, informuje dziennik.
km