Pierwsza zmiana ma dotyczyć osób, które ukończą 55 lat (kobiety) i 60 lat (mężczyźni). Zyskają możliwość przekazania zgromadzonych w OFE pieniędzy do ZUS, a wówczas ZUS będzie im wypłacał emeryturę. Ocenia się, że tylko w br. może z tego skorzystać ponad 250 tys. mężczyzn i 100 tys. kobiet.
Druga zmiana dotyczy osób, które ukończą 65 lat, ale tylko pod warunkiem, że uzyskają emeryturę w wysokości co najmniej dwóch minimalnych świadczeń (obecnie 1350 zł). Jeśli ubezpieczony będzie miał w ZUS zgromadzony kapitał wystarczający na takie świadczenie, z OFE będzie mógł wypłacić pieniądze i przeznaczyć je na dowolny cel.
Trzeci pomysł, to propozycja zmniejszenia składki do OFE z 7,3 do 3 proc. tzw. podstawy wymiaru. Dzięki temu budżet będzie przekazywać ZUS mniej pieniędzy, ale w przyszłości to Zakład, który jest dotowany przez budżet, będzie odpowiadał za większą część wypłaty emerytur.
Eksperci uważają, że obniżenie składki przekazywanej do OFE i możliwość przeniesienia się z II filara do ZUS, może doprowadzić do demontażu systemu emerytalnego. Prawdziwym powodem zmian może być chęć obniżenia deficytu, wskazuje Wiktor Wojciechowski z Fundacji FOR.