Wojciech Dąbrowski, były wojewoda mazowiecki (38 l.), o którym głośno zrobiło się na początku 2007 r. w związku z przyłapaniem go na jeździe rowerem po pijanemu i próbą wyłudzenia wtórnika prawa jazdy, nie został ukarany, bo sąd uznał, że "nie działał podstępnie". Musi jednak wpłacić pieniądze na cel charytatywny.
Były wojewoda usłyszał w piątek już trzeci już wyrok w tej sprawie. Poprzednio został skazany m.in. na 10 miesięcy więzienia. Mimo, że tym razem jego postępowanie zostało umorzone i sąd nakazał mu jedynie wpłatę 4 tys. zł na konto Fundacji Pomocy Ofiarom Przemocy i 2 tys. zł tytułem pokrycia kosztów sądowych, Dąbrowski będzie się odwoływał od wyroku.
Jak twierdzi bowiem, jest niewinny, a sąd, mimo umorzenia sprawy, uznał częściowo jego winę, skazując go na karę finansową, z czym Dąbrowski się nie godzi.
Jeśli jednak nie dokona wpłaty, czeka go ponowny proces.
Dąbrowski został oskarżony o poświadczenie nieprawdy przy ubieganiu się o wtórnik utraconego prawa jazdy w 2007 r. W złożonym wówczas wniosku nie zaznaczył, że stare prawo jazdy zostało mu odebrane za przekroczenie limitu punktów karnych. To "niedopatrzenie" kosztowało go stanowisko wojewody mazowieckiego.
em
Jak twierdzi bowiem, jest niewinny, a sąd, mimo umorzenia sprawy, uznał częściowo jego winę, skazując go na karę finansową, z czym Dąbrowski się nie godzi.
Jeśli jednak nie dokona wpłaty, czeka go ponowny proces.
Dąbrowski został oskarżony o poświadczenie nieprawdy przy ubieganiu się o wtórnik utraconego prawa jazdy w 2007 r. W złożonym wówczas wniosku nie zaznaczył, że stare prawo jazdy zostało mu odebrane za przekroczenie limitu punktów karnych. To "niedopatrzenie" kosztowało go stanowisko wojewody mazowieckiego.
em