"Życie Warszawy" jako pierwsze dotarło do raportu o najbardziej niebezpiecznych stołecznych drogach i skrzyżowaniach w 2009 roku. Najgorzej było w Al. Jerozolimskich (42 wypadki), na Puławskiej (36) i al. Niepodległości (31). - To najdłuższe ulice stolicy, tam jest największy ruch pojazdów, stąd najwięcej wypadków - tłumaczy oficer stołecznej policji.
Z policyjnego raportu wynika, że najbardziej niebezpieczne skrzyżowania to: Szosa Lubelska róg Zakrętowej (trzech zabitych i trzech rannych), Marsa i Żołnierska (dwóch zabitych, dwóch rannych) oraz Grochowska - Międzyborska (dwóch zabitych).
Jednak w 2009 roku pierwszy raz od kilku lat spadła liczba wypadków i kolizji drogowych. Na ulicach Warszawy zginęło o 30 osób mniej niż rok wcześniej. W wyniku wypadków śmierć poniosło jednak 95 osób. O ponad 300 mniej było też kolizji, ponad 500 osób mniej zostało rannych. Jednak do szpitali z różnymi obrażeniami zostało odwiezionych aż 1 129 osób.
Najwięcej wypadków spowodowanych było przez kierowców pojazdów (85 procent). Aż 60 osób, które zginęły na drogach, to piesi. Niemal 40 procent tych osób przechodziło przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Jednak co trzecia osoba zginęła na przejściu dla pieszych - przez własną nieuwagę bądź brawurę kierowcy. Najczęściej do wypadków i stłuczek dochodzi w poniedziałki i piątki, najbezpieczniej jest zaś w niedziele - podaje "ŻW".