"Szanse na zmianę reżimu są teraz wyższe niż szanse, że obecny reżim kiedykolwiek zgodzi się na porzucenie programu nuklearnego. Jeśli użyje się ostrzejszych sankcji, wykorzysta poparcie dla Obamy ze strony innych zachodnich przywódców i dostarczy informacji oraz lepszych środków łączności dla reformatorów irańskich, perspektywy zmiany w Iranie nigdy mogą nie być lepsze" - pisze autor. Kagan krytykuje administrację Obamy, że "jest powolna w reagowaniu na wydarzenia w Iranie". Waszyngton - pisze - "postępuje tak, jakby polityczna burza w tym kraju miała niewielkie znaczenie i jakby prawdziwym osiągnięciem mógł być dopiero jakiś układ z Teheranem".
Podkreśla, że "nawet gdyby następny rząd irański odmówił wyrzeczenia się broni nuklearnej, fakt, że potrzebowałby pomocy zagranicznej i pragnąłby ponownej integracji z globalną gospodarką, skłoniłby go przynajmniej do zwolnienia tempa realizacji programu zbrojeń i do większego otwarcia na negocjacje".
PAP