Przed Republiką Południowej Afryki, pomimo poczynienia już pewnych starań w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa fanom piłki nożnej z całego świata, stoi jeszcze wiele zadań. Niemiecki „Der Spiegel” ostrzega zagorzałych kibiców przed niebezpieczeństwem czyhającym na nich w RPA.
„Mistrzostwa świata w piłce nożnej, które odbędą się w RPA, postawiły na nogi cały kraj. Niemniej jednak wysoki wskaźnik przemocy wciąż odstrasza potencjalnych turystów", pisze dziennik.
Władze zapewniają, że Kapsztad należy do najbezpieczniejszych miast w Afryce Południowej. Błędem byłby jednak samotny spacer ulicami miasta. Nawet do oddalonej o 200 metrów restauracji obsługa hotelowa zamawia taksówkę, która także musi być sprawdzona. Odradza się przejazdów minibusami czy przewoźnikami osób nie należących do korporacji – ostrzegał sam Minister Spraw Zagranicznych.
Zaleca się zwiedzanie miasta w kilkuosobowych grupach, a po zamknięciu sklepów najlepiej w ogóle już nie wychodzić z hotelu. Wycieczki po mieście powinny się odbywać tylko z miejscowym przewodnikiem, zorientowanym w terenie.
Okolice wiejskie, a więc winnice Stellenbosch czy Franschhoek są względnie bezpieczne. Gościnność mieszkańców nie wzbudza podejrzenia wśród europejskich turystów.
Szczególnie niebezpieczne mogą wydawać się jednak miejscowe bary i lokalne restauracje. Widząc turystę, miejscowi mogą niepostrzeżenie dosypać narkotyków do drinku. Często także sam kelner angażuje się w drobne kradzieże, przede wszystkim w nadużycia kart kredytowych. Dlatego zaleca się, by personel zawsze przynosił czytnik kart na stół.
Dzwoniąc do restauracji, jest się niekiedy proszonym o podanie numeru karty kredytowej. Niezorientowany przybysz bezmyślnie go podaje, a potem, gdy przychodzi do płacenia, okazuje się, że karta jest już wyczyszczona.
W kraju takim jak RPA, gdzie różnice między bogatymi a biednymi są tak drastycznie widocznie, nie zaleca się paradowania po mieście z aparatami cyfrowymi.
Bankomaty są jednak ulubionym miejscem napadów rabunkowych. I nie wiedzieć czemu właśnie to w RPA bankomaty się najczęściej zacinają, a karty kredytowe blokują wewnątrz maszyny. Albo nie należy z nich korzystać, albo trzeba mieć zawsze pod ręką numer do własnego oddziału bankowego, by w momencie zawieszenia się bankomatu, od razu móc zadzwonić w celu zablokowania karty.
Afrykańczycy nie są niebezpieczni na drogach. Chętnie wdają się w rozmowy z innymi kierowcami. Jednak nie pomagają autostopowiczom. Tym ostatnim zaleca się, że w razie zgubienia się w mieście wezwać policję (numer 10111), a nie liczyć na pomoc miejscowych.
Mimo ciepłej pogody zawsze zaleca się nosić długie spodnie, które ochronią przed ewentualnymi ugryzieniami komarów. Malaria w południowoafrykańskim klimacie szybko się rozprzestrzenia. Największe zagrożenie tą chorobą jest między październikiem, a majem.
ab
Władze zapewniają, że Kapsztad należy do najbezpieczniejszych miast w Afryce Południowej. Błędem byłby jednak samotny spacer ulicami miasta. Nawet do oddalonej o 200 metrów restauracji obsługa hotelowa zamawia taksówkę, która także musi być sprawdzona. Odradza się przejazdów minibusami czy przewoźnikami osób nie należących do korporacji – ostrzegał sam Minister Spraw Zagranicznych.
Zaleca się zwiedzanie miasta w kilkuosobowych grupach, a po zamknięciu sklepów najlepiej w ogóle już nie wychodzić z hotelu. Wycieczki po mieście powinny się odbywać tylko z miejscowym przewodnikiem, zorientowanym w terenie.
Okolice wiejskie, a więc winnice Stellenbosch czy Franschhoek są względnie bezpieczne. Gościnność mieszkańców nie wzbudza podejrzenia wśród europejskich turystów.
Szczególnie niebezpieczne mogą wydawać się jednak miejscowe bary i lokalne restauracje. Widząc turystę, miejscowi mogą niepostrzeżenie dosypać narkotyków do drinku. Często także sam kelner angażuje się w drobne kradzieże, przede wszystkim w nadużycia kart kredytowych. Dlatego zaleca się, by personel zawsze przynosił czytnik kart na stół.
Dzwoniąc do restauracji, jest się niekiedy proszonym o podanie numeru karty kredytowej. Niezorientowany przybysz bezmyślnie go podaje, a potem, gdy przychodzi do płacenia, okazuje się, że karta jest już wyczyszczona.
W kraju takim jak RPA, gdzie różnice między bogatymi a biednymi są tak drastycznie widocznie, nie zaleca się paradowania po mieście z aparatami cyfrowymi.
Bankomaty są jednak ulubionym miejscem napadów rabunkowych. I nie wiedzieć czemu właśnie to w RPA bankomaty się najczęściej zacinają, a karty kredytowe blokują wewnątrz maszyny. Albo nie należy z nich korzystać, albo trzeba mieć zawsze pod ręką numer do własnego oddziału bankowego, by w momencie zawieszenia się bankomatu, od razu móc zadzwonić w celu zablokowania karty.
Afrykańczycy nie są niebezpieczni na drogach. Chętnie wdają się w rozmowy z innymi kierowcami. Jednak nie pomagają autostopowiczom. Tym ostatnim zaleca się, że w razie zgubienia się w mieście wezwać policję (numer 10111), a nie liczyć na pomoc miejscowych.
Mimo ciepłej pogody zawsze zaleca się nosić długie spodnie, które ochronią przed ewentualnymi ugryzieniami komarów. Malaria w południowoafrykańskim klimacie szybko się rozprzestrzenia. Największe zagrożenie tą chorobą jest między październikiem, a majem.
ab