Francuska sekretarz stanu ds. sportu Rama Yade ogłosiła wczoraj, że jest „wyjątkiem statystycznym”. 33-letnia czarnoskóra Yade urodziła się w Senegalu i jest jedną z najpopularniejszych osób we Francji, podaje „Le Nouvel Observateur”.
Opisując swoją drogę zawodową Yade zadeklarowała, że zdecydowanie nie odpowiada kanonom tradycyjnego życia politycznego. - Jestem wyjątkiem statystycznym w świecie polityki (…) jako kobieta, imigrantka (pochodzenia senegalskiego) i osoba młoda".
Yade wyznała, że zanim zajęła się polityką czuła się we Francji zupełnie normalnie. Jak tylko pojawiła się w polityce „zaczęto od razu podkreślać jej różnice". Dla większości Francuzów, nie zaangażowanych profesjonalnie w życie politycznie, pozostaje jednak typową Francuzką. - To dodaje mi pewności siebie i pozwala mi patrzeć optymistycznie na kraj, w którym żyję - powiedziała Yade.
Sekretarz stanu ds. sportu podkreśliła, że młodzi ludzie we Francji mają prawo uczestniczyć zawodowo w życiu politycznym i wyrażać swoje poglądy. Yade uważa, że świat polityki nie może być reprezentowany jedynie przez starsze pokolenie, ludzi „tych samych od 30, 40 lat".
W odpowiedzi na pytanie odnośnie możliwości wyboru Czarnego prezydenta we Francji Yade powiedziała, że jej zdaniem społeczeństwo francuskie jest na to gotowe, ale „elity polityczne nie". - Francuzi nie muszą się zmieniać. Myślę, że od dłuższego czasu są już na to gotowi (…) Potrzeba jednak zmian na poziomie partyjnym, by do tego doszło – oświadczyła.
Osobiście Yade „zdecydowanie nie myśli" o ubieganiu się o prezydenturę we Francji. - Żyję z dnia na dzień, jestem zadowolona z mojej obecnej pracy - wyznaje francuska sekretarz stanu.
KM.
Yade wyznała, że zanim zajęła się polityką czuła się we Francji zupełnie normalnie. Jak tylko pojawiła się w polityce „zaczęto od razu podkreślać jej różnice". Dla większości Francuzów, nie zaangażowanych profesjonalnie w życie politycznie, pozostaje jednak typową Francuzką. - To dodaje mi pewności siebie i pozwala mi patrzeć optymistycznie na kraj, w którym żyję - powiedziała Yade.
Sekretarz stanu ds. sportu podkreśliła, że młodzi ludzie we Francji mają prawo uczestniczyć zawodowo w życiu politycznym i wyrażać swoje poglądy. Yade uważa, że świat polityki nie może być reprezentowany jedynie przez starsze pokolenie, ludzi „tych samych od 30, 40 lat".
W odpowiedzi na pytanie odnośnie możliwości wyboru Czarnego prezydenta we Francji Yade powiedziała, że jej zdaniem społeczeństwo francuskie jest na to gotowe, ale „elity polityczne nie". - Francuzi nie muszą się zmieniać. Myślę, że od dłuższego czasu są już na to gotowi (…) Potrzeba jednak zmian na poziomie partyjnym, by do tego doszło – oświadczyła.
Osobiście Yade „zdecydowanie nie myśli" o ubieganiu się o prezydenturę we Francji. - Żyję z dnia na dzień, jestem zadowolona z mojej obecnej pracy - wyznaje francuska sekretarz stanu.
KM.