Ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego czeka wkrótce proces cywilny, który wytoczył mu Jan Kobylański, kontrowersyjny polski biznesmen mieszkający w Urugwaju - pisze "Dziennik Polski".
Kobylański, prezes Polonii Latynoamerykańskiej, żąda od Sikorskiego wpłacenia 200 tys. zł na rzecz Ruchu Obrony Życia im. ks. Jerzego Popiełuszki oraz zamieszczenia sprostowania na pierwszej stronie "Rzeczpospolitej", "Gazety Wyborczej" i "Naszego Dziennika". W sprostowaniu ma się znaleźć przeproszenie Kobylańskiego "za oszczerczą i znieważającą wypowiedź" o nim.
Sikorski w książce "Strefa zdekomunizowana", która jest "wywiadem-rzeką" z obecnym szefem dyplomacji, nazywa biznesmena "antysemitą i typem spod ciemnej gwiazdy". Mówi też, że "IPN rozważał postawienie Kobylańskiemu zarzutu o szmalcownictwo w czasie II wojny światowej".
W marcu 2007 r. Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy IPN, zaprzeczył stwierdzeniom "Gazety Wyborczej", że Kobylański jest winny denuncjacji rodziny żydowskiej.
Sikorski w książce "Strefa zdekomunizowana", która jest "wywiadem-rzeką" z obecnym szefem dyplomacji, nazywa biznesmena "antysemitą i typem spod ciemnej gwiazdy". Mówi też, że "IPN rozważał postawienie Kobylańskiemu zarzutu o szmalcownictwo w czasie II wojny światowej".
W marcu 2007 r. Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy IPN, zaprzeczył stwierdzeniom "Gazety Wyborczej", że Kobylański jest winny denuncjacji rodziny żydowskiej.