Bohaterem moskiewskich obchodów 65-lecia zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami będzie Józef Stalin. Taką decyzję merostwo podjęło na życzenie rosyjskich weteranów, podaje gazeta”Izwiestia”.
Za przygotowanie w Moskwie majowych uroczystości odpowiada stołeczny komitet reklamy. Na razie nie podaje się, ile dokładnie banerów, plakatów i standów pojawi się w mieście. Wiadomo tylko, że ogólne koszty wyniosą 158 milionów rubli.
Głównym bohaterem uroczystości będzie Józef Stalin. Organizatorzy zamierzają mu poświęcić cały blok tematyczny „Rola Naczelnego Wodza w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej". Moskwa zapełni się zdjęciami archiwalnymi i plakatami historycznymi przedstawiającymi Stalina. Taka decyzja jest odpowiedzią na inicjatywę Władimira Dołgich, byłego sekretarza Partii Komunistycznej ZSRR, obecnie sprawującego funkcję przewodniczącego Związku Weteranów Moskwy. Gazeta przypomina, że w ubiegłym roku Dołgich złożył skargę przeciwko nazwie moskiewskiej restauracji „Krokieciarnia antysowiecka”, zmuszając jej właścicieli do zmiany napisu na szyldzie.
Moskiewska koncepcja obchodów rocznicy zwycięstwa nad Niemcami wywołała oburzenie ze strony obrońców praw człowieka. – Ludzie domagający się portretów Stalina w Moskwie dążą do tego, by powtórzyć u nas terror epoki stalinowskiej – oświadczyła w rozmowie z „Izwiestiami" przewodnicząca Moskiewskiej Grupy Helsińskiej Ludmiła Aleksiejewa. – Zamierzam protestować przeciwko temu na wszelkie możliwe sposoby. To byłby prawdziwy wstyd, gdyby Dzień Zwycięstwa, najjaśniejszy dzień w naszej historii, zepsuć pojawieniem się portretów Stalina. Niemcy nie wieszają portretu Hitlera, a przecież on też był ich wodzem. Dlaczego my mamy tak robić? To mój ojciec, który nie wrócił z wojny, wywalczył zwycięstwo. On, a nie Stalin”.
Pomysł moskiewskiego merostwa krytykuje także na łamach dziennika „Moskowskij Komsomolec" Aleksandr Podrabinek, niezależny dziennikarz i obrońca praw człowieka. Jego zdaniem rosyjskie władze „w ładnym opakowaniu z napisem: „65 lecie Zwycięstwa” ukryły trującą ideologię stalinizmu”. –Wątpię, by ktokolwiek uwierzył słowom pracownika z Komitetu Reklamy i mera Moskwy, którzy twierdzą, że temat Stalina pojawi się na liczne prośby organizacji weteranów – mówi Podrabinek i dodaje: - Jeśli w przyszłym roku Dołgich poprosi, by Prospekt Moskiewski w Petersburgu nazwać imieniem Stalina, a Sobór Chrystusa Zbawiciela w Moskwie wysadzić w powietrze i zbudować na jego miejscu Pałac Rad, to czy władze wyjdą naprzeciw jego prośbie?”
Głównym bohaterem uroczystości będzie Józef Stalin. Organizatorzy zamierzają mu poświęcić cały blok tematyczny „Rola Naczelnego Wodza w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej". Moskwa zapełni się zdjęciami archiwalnymi i plakatami historycznymi przedstawiającymi Stalina. Taka decyzja jest odpowiedzią na inicjatywę Władimira Dołgich, byłego sekretarza Partii Komunistycznej ZSRR, obecnie sprawującego funkcję przewodniczącego Związku Weteranów Moskwy. Gazeta przypomina, że w ubiegłym roku Dołgich złożył skargę przeciwko nazwie moskiewskiej restauracji „Krokieciarnia antysowiecka”, zmuszając jej właścicieli do zmiany napisu na szyldzie.
Moskiewska koncepcja obchodów rocznicy zwycięstwa nad Niemcami wywołała oburzenie ze strony obrońców praw człowieka. – Ludzie domagający się portretów Stalina w Moskwie dążą do tego, by powtórzyć u nas terror epoki stalinowskiej – oświadczyła w rozmowie z „Izwiestiami" przewodnicząca Moskiewskiej Grupy Helsińskiej Ludmiła Aleksiejewa. – Zamierzam protestować przeciwko temu na wszelkie możliwe sposoby. To byłby prawdziwy wstyd, gdyby Dzień Zwycięstwa, najjaśniejszy dzień w naszej historii, zepsuć pojawieniem się portretów Stalina. Niemcy nie wieszają portretu Hitlera, a przecież on też był ich wodzem. Dlaczego my mamy tak robić? To mój ojciec, który nie wrócił z wojny, wywalczył zwycięstwo. On, a nie Stalin”.
Pomysł moskiewskiego merostwa krytykuje także na łamach dziennika „Moskowskij Komsomolec" Aleksandr Podrabinek, niezależny dziennikarz i obrońca praw człowieka. Jego zdaniem rosyjskie władze „w ładnym opakowaniu z napisem: „65 lecie Zwycięstwa” ukryły trującą ideologię stalinizmu”. –Wątpię, by ktokolwiek uwierzył słowom pracownika z Komitetu Reklamy i mera Moskwy, którzy twierdzą, że temat Stalina pojawi się na liczne prośby organizacji weteranów – mówi Podrabinek i dodaje: - Jeśli w przyszłym roku Dołgich poprosi, by Prospekt Moskiewski w Petersburgu nazwać imieniem Stalina, a Sobór Chrystusa Zbawiciela w Moskwie wysadzić w powietrze i zbudować na jego miejscu Pałac Rad, to czy władze wyjdą naprzeciw jego prośbie?”
KP