PGNiG na szefa swoich energetycznych interesów wybrał Zygmunta Strubińskiego. W energetyce jeszcze się nie sprawdził, bo pracował w FSO. Za to jest jednym z najbliższych kolegów wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka (PSL) - pisze "Gazeta Wyborcza".
Koncern chce się zająć produkcją prądu, pod koniec zeszłego roku utworzył więc spółkę PGNiG Energia. Ma ona budować elektrownie i elektrociepłownie opalane gazem, a także biogazownie.
- Nie znam go i nic o nim nie wiem - przyznał "Gazecie" szef rady nadzorczej koncernu prof. Stanisław Rychlicki. Nic dziwnego, bo prezes PGNiG Energia przez ostatnie ćwierć wieku pracował w żerańskiej Fabryce Samochodów Osobowych.