"Ważnym sygnałem politycznego poparcia ze strony Brukseli dla prezydenta Janukowycza, którego legitymacja została zakwestionowana sądowymi skargami jego rywalki Julii Tymoszenko, było oświadczenie (szefa Komisji Europejskiej Jose) Barroso, że Wiktor Janukowycz zwyciężył w demokratycznych wyborach i w ten sposób otrzymał mandat narodu dla przywrócenia stabilności w kraju, oraz że UE jest nastawiona na aktywną i owocną współpracę z nim" - pisze dziennik.
"W odpowiedzi Wiktor Janukowycz niedwuznacznie dał do zrozumienia, że w kwestii europejskiego wyboru jego administracja zachowa ciągłość wobec polityki administracji Wiktora Juszczenki" - zaznacza "Kommiersant". Odnotowuje przy tym, że "nie bacząc na głośne oświadczenia, wysocy urzędnicy w Brukseli w kontaktach z Janukowyczem unikali daleko idących deklaracji, w tym w sprawie przyszłego członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej"
PAP