Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała, że teletekst jest również elementem programu nadawcy, za który on odpowiada tak samo jak za emitowane audycje - informuje "Nasz Dziennik".
Dlatego Rada interweniowała w sprawie anonsów o treściach erotycznych, zamieszczanych w telegazetach nadawców komercyjnych. Obecnie prowadzona jest korespondencja z nadawcami, którzy będą musieli złożyć stosowane wyjaśnienia. Cytowany przez gazetę przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski ma nadzieję, że wymiernym efektem korespondencji z nadawcami będzie wyeliminowanie tego typu przekazów.
Wulgarne seksanonse, do których dostęp nie jest zabezpieczony przed dziećmi, zamieszczane są na stronach telegazet kilku stacji telewizyjnych, m.in. TVN, Polsatu i TV4 - czytamy w gazecie.