Działania CIA w Pakistanie i poprawa jej współpracy z tamtejszym rządem sprawiły, że Al-Kaida została w tym kraju poważnie osłabiona - ocenia dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej Leon Panetta.
W wywiadzie dla "Washington Post" Panetta powiedział, że przywódca Al-Kaidy Osama bin Laden i jego najbliżsi współpracownicy zostali zmuszeni do ukrycia się tak dobrze, że utrudnia im to prowadzenie operacji terrorystycznych.
Jako dowód przytoczył przechwycony przez amerykański wywiad komunikat jednego z podwładnych bin Ladena. Błaga on w nim szefa, żeby przybył na pomoc jednej z grup siatki i wydał niezbędne rozkazy.
Według Panetty osłabienie Al-Kaidy udało się dzięki lepszej współpracy między władzami Pakistanu a CIA, która - jak powiedział - "prowadzi w tym kraju najbardziej agresywną operację w swojej historii".
"Jest jasne z informacji, które otrzymujemy, że terroryści Al-Kaidy mają ogromne trudności z koordynacją dowodzenia. Naprawdę są zepchnięci do głębokiej defensywy" - oświadczył dyrektor CIA.
Jego wypowiedź była polemiką z głosami niektórych republikańskich polityków, którzy zarzucają administracji prezydenta Baracka Obamy, że osłabia bezpieczeństwo USA.
"Washington Post" zwraca jednak uwagę, że w przeszłości nieraz już przeceniano sukcesy w walce z Al-Kaidą.
Jak przypomina dziennik, w 2005 roku ówczesny dyrektor CIA Porter Goss powiedział, że jego agencja "ma doskonałe pojęcie, gdzie przebywa bin Laden". Po pięciu latach szef Al-Kaidy nadal jest na wolności.
Jako dowód przytoczył przechwycony przez amerykański wywiad komunikat jednego z podwładnych bin Ladena. Błaga on w nim szefa, żeby przybył na pomoc jednej z grup siatki i wydał niezbędne rozkazy.
Według Panetty osłabienie Al-Kaidy udało się dzięki lepszej współpracy między władzami Pakistanu a CIA, która - jak powiedział - "prowadzi w tym kraju najbardziej agresywną operację w swojej historii".
"Jest jasne z informacji, które otrzymujemy, że terroryści Al-Kaidy mają ogromne trudności z koordynacją dowodzenia. Naprawdę są zepchnięci do głębokiej defensywy" - oświadczył dyrektor CIA.
Jego wypowiedź była polemiką z głosami niektórych republikańskich polityków, którzy zarzucają administracji prezydenta Baracka Obamy, że osłabia bezpieczeństwo USA.
"Washington Post" zwraca jednak uwagę, że w przeszłości nieraz już przeceniano sukcesy w walce z Al-Kaidą.
Jak przypomina dziennik, w 2005 roku ówczesny dyrektor CIA Porter Goss powiedział, że jego agencja "ma doskonałe pojęcie, gdzie przebywa bin Laden". Po pięciu latach szef Al-Kaidy nadal jest na wolności.
PAP