Trzy artystyczne uczelnie w jednym wspólnym budynku z salą teatralną, basenem i restauracją. Taki jest pomysł na niedokończony biurowiec EuRoPol Gazu. Minister kultury na razie studzi zapał pomysłodawców - donosi "Życie Warszawy".
W internecie toczy się gorąca dyskusja na temat straszącego od lat niedokończonego biurowca. Przy ul. Literackiej, na styku Bielan, Bemowa, Woli i Żoliborza, miałoby powstać Europejskie Centrum Edukacji Artystycznej. Nowoczesny kampus twórczy, gdzie znalazłoby się miejsce dla Akademii Teatralnej, Uniwersytetu Muzycznego i Akademii Sztuk Pięknych.
"Uczelnie plastyczne, teatralne czy muzyczne są w trudnej sytuacji finansowej i lokalowej. A dzięki naszej inicjatywie zyskałyby ogromną szansę rozwoju" - pisze pomysłodawca inicjatywy Szymon Kozłowski, mieszkający w pobliżu obiektu. - "Zbieramy głosy poparcia wśród mieszkańców i internautów" - dodaje.
Prace przy budynku EuRoPol Gazu przerwano w 2002 r. Obiekt ma 36 tys. mkw., jest w stanie surowym zamkniętym, ma dach, stolarkę aluminiową, częściowo okna i granitową elewację. Pozwolenie na budowę nadal jest ważne.
Firma wystawiła obiekt na sprzedaż. Figuruje cały czas w jednej z agencji nieruchomości z ceną 150 mln zł. Ale chętnych nie ma, a władze spółki zastanawiają się, co teraz z nieruchomością zrobić.
Pomysłowi kibicuje rektor ASP Ksawery Piwocki, przychylne są władze Bielan i Bemowa. Nie wiadomo tylko, kto miałby zapłacić 300 mln zł za kompleksową adaptację budynku. Oficjalne stanowisko resortu kultury studzi zapał inicjatorów akcji.
"Wnikliwa analiza pokazała, że gmach o takiej powierzchni byłby zbyt duży na potrzeby placówki oświatowej, uczelni artystycznej lub instytucji kultury" - poinformowało biuro prasowe Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Resort informuje, że rozpoczęte w ostatnich latach inwestycje budowlane, modernizacje i rozbudowy uczelni artystycznych spowodowały, iż środki finansowe na rozwój infrastruktury kultury zostały rozdysponowane. Nieoficjalnie wiemy też, że do 2014 roku nie ma szans na dotacje unijne na ten cel.
"Uczelnie plastyczne, teatralne czy muzyczne są w trudnej sytuacji finansowej i lokalowej. A dzięki naszej inicjatywie zyskałyby ogromną szansę rozwoju" - pisze pomysłodawca inicjatywy Szymon Kozłowski, mieszkający w pobliżu obiektu. - "Zbieramy głosy poparcia wśród mieszkańców i internautów" - dodaje.
Prace przy budynku EuRoPol Gazu przerwano w 2002 r. Obiekt ma 36 tys. mkw., jest w stanie surowym zamkniętym, ma dach, stolarkę aluminiową, częściowo okna i granitową elewację. Pozwolenie na budowę nadal jest ważne.
Firma wystawiła obiekt na sprzedaż. Figuruje cały czas w jednej z agencji nieruchomości z ceną 150 mln zł. Ale chętnych nie ma, a władze spółki zastanawiają się, co teraz z nieruchomością zrobić.
Pomysłowi kibicuje rektor ASP Ksawery Piwocki, przychylne są władze Bielan i Bemowa. Nie wiadomo tylko, kto miałby zapłacić 300 mln zł za kompleksową adaptację budynku. Oficjalne stanowisko resortu kultury studzi zapał inicjatorów akcji.
"Wnikliwa analiza pokazała, że gmach o takiej powierzchni byłby zbyt duży na potrzeby placówki oświatowej, uczelni artystycznej lub instytucji kultury" - poinformowało biuro prasowe Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Resort informuje, że rozpoczęte w ostatnich latach inwestycje budowlane, modernizacje i rozbudowy uczelni artystycznych spowodowały, iż środki finansowe na rozwój infrastruktury kultury zostały rozdysponowane. Nieoficjalnie wiemy też, że do 2014 roku nie ma szans na dotacje unijne na ten cel.