Ponad 60 mln zł wyłudziła z budżetu państwa jedna z małopolskich spółek, która stosowała tzw. karuzelę VAT, podaje "Dziennik Gazeta Prawna". To nowy rodzaj oszustwa, dotykający nie tylko polskiego fiskusa, a możliwy dzięki lukom w unijnym prawie.
Mechanizm oszustwa jest dziecinnie prosty. Spółka tylko w latach 2007-2008 fikcyjnie kupiła kilkaset tysięcy żarówek ksenonowych od kilkudziesięciu "firm krzaków" w kraju i za granicą. Miała na to fikcyjne faktury na przeszło 154 mln zł. Tytułem zwrotu VAT spółka odzyskała z budżetu 34 mln zł. To był jej czysty zysk.
Komisja Europejska szacuje, że w niektórych krajach członkowskich UE uszczuplenia z tytułu takich oszustw mogą sięgać nawet 10 proc. dochodów z VAT. Rocznie może to być nawet ponad 100 mld euro w całej Wspólnocie.
Receptą na wyeliminowanie tego zjawiska mogłoby być ujednolicenie systemu podatkowego lub powołanie unijnej policji skarbowej. Na razie nie ma jednak takich planów, ubolewa "Dziennik Gazeta Prawna".
Komisja Europejska szacuje, że w niektórych krajach członkowskich UE uszczuplenia z tytułu takich oszustw mogą sięgać nawet 10 proc. dochodów z VAT. Rocznie może to być nawet ponad 100 mld euro w całej Wspólnocie.
Receptą na wyeliminowanie tego zjawiska mogłoby być ujednolicenie systemu podatkowego lub powołanie unijnej policji skarbowej. Na razie nie ma jednak takich planów, ubolewa "Dziennik Gazeta Prawna".