Pasażerowie na lotnisku w Bordeaux nie zgodzili się na lot Tupolewem – pisze niemiecki dziennik „Die Welt”. Zaniepokojeni stanem technicznym maszyny, w której trzeba było wymienić opony, odmówili w poniedziałek dalszej podróży.
Kiedy pasażerowie samolotu należącego do egipskich linii lotniczych Cairo Aviation mieli wejść na pokład, wielu z nich zaczęło obawiać się o swoje życie – wynika z doniesień francuskiego przewoźnika lotniczego Marmara. „Kiedy usłyszeliśmy, że mamy polecieć Tupolewem, od razu przyszła nam do głowy śmierć polskiego prezydenta" – powiedział jeden z pasażerów, który w Bordeaux rozpoczynał podróż do Egiptu. „To skandal, że Marmara pozwala latać swoim klientom w takiej stercie złomu”.
Uczestnicy lotu narzekali, że samolot był już zupełnie wysłużony, trząsł się, a z sufitu kapała woda. Poza tym załoga nie mówiła ani po angielsku, ani po francusku. Przewoźnik oświadczył z kolei, że informacja o locie liniami Cairo Aviation zamiast uprzednio planowanych Koral Blue dotarła dopiero w ostatniej chwili. 166 pasażerom udało się jednak zapewnić dalszą podróż innym samolotem – informuje „Die Welt".
MB
Uczestnicy lotu narzekali, że samolot był już zupełnie wysłużony, trząsł się, a z sufitu kapała woda. Poza tym załoga nie mówiła ani po angielsku, ani po francusku. Przewoźnik oświadczył z kolei, że informacja o locie liniami Cairo Aviation zamiast uprzednio planowanych Koral Blue dotarła dopiero w ostatniej chwili. 166 pasażerom udało się jednak zapewnić dalszą podróż innym samolotem – informuje „Die Welt".
MB